> Robis pisze:
>
> > Sprzęt dotarł do mnie uszkodzony, więc odesłałem go kurierem na gwarancję.
>
> Uszkodzony? Jak?

Na pierwszy rzut oka, problem był w karcie graficznej.. (death screen po
uruchomieniu jakiejkolwiek gry).

> > Okazało się, że problem był w systemie operacyjnym, więc komputer do mnie
> > odesłano RÓWNIEŻ TĄ SAMĄ firmą.
>
> To w końcu uszkodzony, czy źle skonfigurowany?

Z ekspertyzy z serwisu wynikało, że był to problem Systemu Operacyjnego.


> > Niestety ponownie "przyszedł" do mnie w stanie, tym razem, uszkodzenia
> > mechanicznego (czego nie uwzględnia gwarancja). Był to piątek, a ja zanim
>
> A konkretnie?

Rozerwany w pół port PCI-Express, karta graficzna zwisająca z tego portu.
Według opinii sklepu komputerowego uszkodzone są: płyta główna, karta graficzna
i obudowa.

> > wniosłem komputer do domu i podłączyłem minęło 10-15 minut.
> > Po 15 minutach powiadomiłem nadawcę przesyłki (sklep internetowy) o poważnym
> > uszkodzeniu mechanicznym. Zostałem poproszony o natychmiastowy kontakt z
kurierem..
>
> Jakim? I jakie uszkodzenie mechaniczne komputera objawia się dopiero po
> jego włączeniu, hmm?
>
> Całą sytuację opisujesz bardzo dziwnie...

Przecież nie zaglądałem do środka komputera... pierwsze co zrobiłem to
podłączenie i sprawdzenie czy działa... Po uruchomieniu nie wyświetlał się obraz
na ekranie, a komputer co 5-10 sekund się resetował... dopiero po tym go
rozkręciłem i zajrzałem do środka.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl