W dniu 27.01.2020 o 15:04, Liwiusz pisze:

>
> Tyle że strefa wolna od LGBT nie oznacza strefy wolnej od osób
> wchodzących w skład tych wyjątków seksualnych.

Zajebista "logika"...

Czyli np. strefa wolna od faszyzmu nie oznacza strefy wolnej od osób
wchodzących w skład tych wyjątków z zaburzeniami intelektu?
Czyli w takiej strefie można być faszystą, i wszystko jest OK, byle się
z tym demonstracyjnie i publicznie nie obnosić? Tak?

Ja pierdolę... :):)

Czyli uważasz, że bycie faszystą jest OK, skoro KK art.256 zabrania
propagowania faszyzmu, ale nie zabrania bycia faszystą?

Czyli jak faszysta nie propaguje faszyzmu, to w zasadzie nie można
powiedzieć, że jest faszystą. I w ten magiczny sposób zniknęliśmy
faszystów. I po problemie.

Najpierw uchwała, potem wprowadzamy przepis do KK o zakazie propagowania
gejostwa pod groźbą kary.

I wtedy policja nie zaaresztuje faszysty (no bo jak, skoro akurat nie
propaguje faszyzmu), ale za to zaaresztuje geja, no bo gej nie może
przestać propagować gejostwa (no bo jak, przecież się nie
zdematrializuje). Gej przecież propaguje gejostwo swoją obecnością. W
przeciwieństwie do faszystów.

I nagle Polska staje się państwem bez gejów.
Fanfary.

Ja pierdolę...

> Stosując tą analogię do
> żydów i tramwajów - oznacza to zakaz odprawiania żydowskich modłów w
> tramwajach, oraz przepytywania pasażerów ze znajomości tory.

Nie. Nie oznacza.
Twoja analogia jest z dupy. Bo o ile od żydowskich modłów czy od bycia
faszystą można się powstrzymać, to od bycia homo nie można. Tak jak nie
można powstrzymać się od bycia rudym albo brunetem.

Jak ty to sobie wyobrażasz? Że gej wchodząc do tramwaju na czas
przejazdu przestanie być gejem?
A w strefach wolnych od brunetów bruneci będą zmieniać kolor włosów jak
kameleony?

Ja pierdolę...

Pozdrawiam
Piotr