eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTaka sobie stłuczka...Re: Taka sobie stłuczka...
  • Data: 2018-03-12 12:17:21
    Temat: Re: Taka sobie stłuczka...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]






    Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5aa65579$0$31363$6...@n...neostrad
    a.pl...

    ===============
    Oficjalnie wiadomo jedynie, że w wyniku zderzenia czołowego policyjny
    passat ma wgniecenia w lewym przednim rogu i na wysokości tylnego
    nadkola oraz wyrwane koło i uszkodzenie układu kierowniczego.
    Tarnowska
    policja, mówiąc o zdarzeniu z Okocimia, nie używa jednak słowa
    ,,wypadek". - To kolizja, nikt nie ucierpiał, więc nie możemy mówić o
    wypadku - przekonuje rzecznik Paweł Klimek. Prokuratura z kolei
    informuje o lekkich potłuczeniach - według niej obaj kierowcy nie
    wymagali hospitalizacji i mieli opuścić szpital jeszcze tej samej
    nocy.

    Zaraz po zderzeniu informacja o obrażeniach kierowców dotarła jednak
    do
    dyspozytorni Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie. To
    ona
    wysłała pogotowie z Brzeska na miejsce. - U jednego pacjenta
    odnotowano
    urazy głowy i kolan. U drugiego urazy kolan, dłoni lewej, kręgosłupa.
    Dwie osoby trafiły do szpitala. Co dalej działo się z poszkodowanymi,
    tego nie wiemy - słyszymy od dyspozytora.

    ,,Wyborcza" dotarła jednak do źródeł w tarnowskiej policji, które
    przedstawiają zdarzenie zupełnie inaczej: - Oficjalna wersja niewiele
    ma
    wspólnego z prawdą. Po wypadku mężczyzna cywilnego samochodu trafił na
    stół operacyjny. Co ciekawe, na drugi dzień w brzeskim szpitalu
    zjawili
    się policjanci. Wówczas nic nie wskórali, bo nie dopuszczono ich do
    chorego. Zjawili się trzeciego dnia i zabrali go do sali. Po
    dwugodzinnej rozmowie mężczyzna poprosił o wypis. Powtarzał, że nie
    uległ wypadkowi, tylko przewrócił się w innym miejscu - twierdzi nasz
    informator.

    Tę wersję udało nam się potwierdzić w szpitalu w Brzesku, gdzie
    zapytaliśmy o Stanisława K. - Rzeczywiście, to była dziwna historia.
    Pacjent trafił do nas karetką, przeszedł operację. Potem policjanci
    bardzo się nim interesowali. Po wyjściu ze spotkania twierdził, że
    przewrócił się na schodach - mówi nam pracownik szpitala w Brzesku.
    =====================

    Więcej tutaj:
    http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,23130365,sl
    uzbowy-wyjazd-czy-blue-taxi-watpliwosci-po-czolowym-
    zderzeniu.html

    MJ

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1