[ciach]
> Nic pod warunkiem, że stowarzyszenie istnieje. A stowarzyszenie formalnie
> istnieje z chwilą wpisu do rejestru, co zapewne jeszcze nie nastąpiło. Gdyby
> stowarzyszenie istniało, to wtedy byłoby łatwiej. A tak istnieje tylko grupa
> założycieli, która nie ma osobowości prawnej. W każdym razie mają rację
[ciach]

To ja juz kompletnie nic nie rozumiem !!! Skladajac wniosek o
rejestracje stowarzyszenia wymagane jest zlozenie tysiaca innych
papierkow wsrod ktorych sa m.in. uchwala o ZALOZENIU stowarzyszenia,
wyborze wladz stowarzyszenia i takie tam. Tak wiec w chwili zlozenia
do sadu wniosku o REJESTRACJE stowarzyszenia stowarzyszenie juz
istnieje (tak mi sie przynajmniej wydaje - wybrany juz zarzad jest
raczej reprezentantem czegos co istnieje, a nie co bedzie istnialo),
tym bardziej, ze nawet w tym pisme z sadu jest napisane, ze
uczestnikiem postepowania jest STOWARZYSZENIE, a nie jego zalozyciele.
Jedyna roznica miedzy ISTNIEJACYM stowarzyszeniem przed i po
rejestracji jest to (tak mysle), iz przed rejestracja nie posiada ono
osobowosci prawnej, a po tak. W zwiazku z tym wydaje mi sie, ze ma tu
zastosowanie Art. 113. § 2. "Osobie prawnej, jak również organizacji
nie mającej osobowości prawnej może być przyznane zwolnienie od
kosztów sądowych, jeżeli wykaże, że nie ma dostatecznych środków na te
koszty" (organizacja wykaze!!!, a nie jej czlonkowie). Wedlug mnie
bezpopdstawny w tym przypadku jest Art.113 § 1. "Zwolnienia od kosztów
sądowych domagać się może osoba fizyczna, która złoży oświadczenie, że
nie jest w stanie ponieść ich bez uszczerbku utrzymania koniecznego
dla siebie i rodziny. Oświadczenie powinno obejmować dokładne dane o
stanie rodzinnym, majątku i dochodach. Od sądu zależy uznanie tego
oświadczenia za dostateczne do zwolnienia od kosztów sądowych", ktory
wydaje sie byc w tym przypadku przez sad stosowany.
Tam wiec wciaz utrzymuje, ze majatek czonkow stowarzyszenia nie ma nic
wspolnego z majatkiem samego stowarzyszenia i zadania sadu sa dla mnie
.... dziwne.

kamil