Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d1i4ui$nel$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "deepx" <deepx@USUN_TOwp.pl> napisał w wiadomości
> news:d1hrpi$his$1@news.onet.pl...
> > Od kilku lat prowadze serwis urzadzen elektronicznych, glownie telefonow
> > komorkowych.
> > Czesto zdarza sie, ze klienci przychodza po odbior sprzetu po kilku
> > miesiacach a ostanio nawet po roku.
> > Jak dlugo serwis powinien przetrzymywac nieodebrany sprzet klienta ??
> > Czy zgodnym z prawem byloby wprowadzenie do warunkow serwisu, informacji
> > mowiacej o tym, ze sprzet nieodebrany z naprawy w przeciagu np. 30dni
> > przechodzi na wlasnosc serwisu ?? Jesli tak, to ktore art to reguluja ??
>
> Serwisowi przysługuje jedynie zastaw na telefonie na poczet kosztów
naprawy.

Nie zastaw, ale ius retentionis, czyli prawo zatrzymania z art. 461 Kc

> Nie możesz zawrzeć w umowie przejścia telefonu na własność serwisu. Ale
> możesz wyznaczyć opłatę za przechowanie. Gdy opłata ta zbliży się do
> wartości aparatu, wówczas składasz pozew o wydanie nakazu zapłaty, a
> następnie egzekucję kierujesz do tego telefonu. Ponieważ telefonu nie są
> drogie, to w zasadzie już po kilku tygodniach w ten sposób de facto
telefon
> staje się Twój. Ale w mojej ocenie wprost tego w umowie tak nie można
> zrobić.

Ja mysle, ze mozna, ale oczywiscie wyznaczjac odpowiednio dlugi okres (np.
rok lub 6 miesiecy)

>
> Bardzo łatwo się narazić na zarzut przywłaszczenia. Wystarczy, że jakoś
> nieskutecznie powiadomisz gościa o terminie odbioru a biorąc pod uwagę
taki
> zapis w umowie z łatwością będzie można dowieść przywłaszczenia.

Tu sie zgadzam. Wystarczy jakis nadgorliwy policjant nieobeznany w meandrach
pr. cywilnego i juz mozna miec sprawe karna.

>
> Teoretycznie po upływie terminu odbioru telefon powinieneś składać do
> depozytu sądowego. W sposób opisany przez Ciebie możesz go ewentualnie
> zatrzymać po upływie 3 lat, posiłkując się art. 174 kc.
>

Tylko, ze po 3 latach sprzedaz takiego aparatu nie pokryje kosztu
ewentualnej naprawy, ani nawet kosztu przechowania.

/hem