W dniu 09.10.2022 o 09:23, cef pisze:

>>>> to mogą nie ogarnąć, ze to nie jego parafa.
>>> No właśnie, tata nie żyje, powiedzmy że do sprzedaży wystawiam umowę i
>>> podpisuję za ojca i za siebie. Ciekawe czy gdzieś w Urzędzie Pojazdów i
>>> Praw Jazdy dojdą że ojciec już nie żyje (jako współwłaściciel) i cofną
>>> umowę?
>> Jeżeli już chcesz kombinować to wykombinuj zagubioną umowę darowizny
>> lub sprzedaży jego części na siebie - chociaż tu z kolei grozi
>> 200-1000 za nieprzerejestrowanie. Nie wiem jak jest traktowane nie
>> wykreślenie współwłaściciela.
> Zaraz się obudzą, że coś jeszcze musi zmarły podpisać i będzie zonk.
> To już lepiej zaryzykować pójcie do urzędu i oznajmienie, że zmarł
> współwłaściciel i chcesz go wykreślić. Zobaczysz co Ci powiedzą.
> Albo poproszą o akt zgonu i go wykreślą albo będą stawiać takie
> schody jak tu wszyscy opisują.
> Ale raczej stawiam na piętrzenie trudności, bo w urzędach, to nie lubią
> jak im potem ktoś zarzuci, że czegoś niedopatrzyli.
> Mnie kiedyś nie chcieli zarejestrować auta, bo nie było oświadczenia
> zbywcy, że zapłaciłem i musiałem donosić jakieś przysięgle tłumaczone
> kwity.
>
Pewnie miałeś w umowie zapisane, że samochód zmienia właściciela po
zapłacie :-D
--
Robert Tomasik