Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fva3ir$nei$1@inews.gazeta.pl...
> axl pisze:
>
>> Wychodzi na to, że kupił za cene 2x większą, ale podatek w urzędzie chyba
>> i tak płaci się od marki samochodu i jego rocznika, a nie od umowy? No
>> nic, niech ktoś skwituje tylko, że tak w 'ostateczności' może być, a
>> podatek zapłaci i tak wg. ich stawek.
>
> Tak dobrze to z podatkami nie ma.
> Jak na umowie więcej niż w tabeli, tpo przyjmą wartość z umowy, jak mniej,
> to z tabeli. Tak to działa.
>
> IMHO należy albo sprządzić dwie umowy przenoszące własność udziału w
> samochodzie, albo (najlepiej) jedną umowę z obojgiem współwłaścicieli jako
> sprzedającymi. Wszystko inne to bezsensowne robienie sobie kłopotu.
> --
> Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl
> "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
> blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
> piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak

W sumie tak. Kupujący się spieszył i nie chciał poczekać do 5.05.08 na
wspólne podpisanie umowy między mną, siostrą, a nim to teraz ma ;-)
Nie dość, że ma dwie umowy kupna-sprzedaży z udziałowcami 50%, na które musi
składać (chyba) dwie oddzielne deklaracje PCC-3, to jeszcze zapłaci podatek
za wartość 2x większą (bo na obu umowach jest napisana cena XXzł - cena za
cały samochód).
Mogło nastąpić to przeniesienie udziałów na jedną ze stron, ale nie
wiedziałem - bo to pierwszy sprzedawany samochód, do tego kupujący
"narwaniec".
Jak będzie chciał to ewentualnie 5.05.08 możemy sporządzić jedną wspólną
umowę, a te które już sporządziliśmy się spali ;-)