eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSpór o nieruchomość i zawoalowane groźby › Re: Spór o nieruchomość i zawoalowane groźby
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!fu-berlin.de!postnews.google.com!glegro
    upsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
    From: m...@g...com
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Spór o nieruchomość i zawoalowane groźby
    Date: Wed, 30 May 2012 05:59:58 -0700 (PDT)
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 154
    Message-ID: <2...@g...com>
    References: <6...@g...com>
    <4fc602ec$1@news.home.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: 83.30.107.54
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1338382798 8241 127.0.0.1 (30 May 2012 12:59:58 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Wed, 30 May 2012 12:59:58 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <4fc602ec$1@news.home.net.pl>
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=83.30.107.54;
    posting-account=QZ_tYQoAAADquN1FLEkaiJZI7Aw48bSW
    User-Agent: G2/1.0
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:704391
    [ ukryj nagłówki ]

    > Na wst�pie: naucz si� �ama� wiersze. Ustaw sobie jakie� 70 znak�w w
    wierszu.

    Na wstępie dzięki za odpowiedź. Nie widzę możliwości ustawienia długości wierszy,
    piszę przez google groups. A Twoje polskie znaki wyświetlają mi się jak widać.

    > > Jestem w�a�cicielem mieszkania, kt�re remontowa� m�j ojciec.
    >
    > Zap�aci�e� za remont?

    Zapłacił mój ojciec.

    > > Mieszkanie jest wynaj�te, mieszka w nim lokator.
    >
    > Czyli masz z niego doch�d.
    >
    > Podatek p�acisz?

    Nie ja, czynsz dostaje ojciec. Nie wiem, czy płaci podatek.

    > > By�o to mieszkanie sp�dzielcze, kupione p�niej za tzw. z�ot�wk�,
    > > jest wpis w ksi�dze wieczystej kt�ry stanowi, �e ja jestem
    w�a�cicielem.
    > > M�j ojciec chcia�, abym przepisa� mieszkanie na niego, aby m�g� je
    sprzedaďż˝
    > > i odzyska� pieni�dze za remont,
    >
    > Dlaczego mu nie zap�aci�e�?

    Bo remontował je dla siebie i mojej firmy, mieszkał w nim, a później się wyprowadził.


    > > bo ja teraz nie mam takiej kwoty,
    >
    > A co to kogo obchodzi? Trzeba by�o nie zamawia� remontu, skoro nie by�o
    > ciebie naďż˝ staďż˝.
    >
    > > kolejnego kredytu wzi�� nie mog� i nie chc�.
    >
    > Ponownie: a co to kogo (w szczeg�lno�ci wierzyciela) obchodzi?

    Ma to do sprawy tyle, że dla świętego spokoju dałbym mu te pieniądze, gdybym miał.

    > > Dosz�o do tego, �e m�j ojciec zacz�� mi grozi�, �e jak nie zrobi�
    tak
    > > jak on chce, to on podejmie takie kroki, �e mnie do tego zmusi. Gdy
    > > dopytuj� si�, m�wi, �e pozostawia mojej inteligencji domy�lenie si�,
    > > jakie to kroki. Mamy rzadki kontakt, ten motyw powt�rzy� si� jednak
    > > dwa razy ostatnio.
    >
    > Straszne. Jak przetrwa�e� taki straszny szok?

    Na pewno nie odreagowywałem frustracji na pl.soc.prawo.

    > > Zastanawiam si�, czy mo�e mu chodzi� o podanie mnie do s�du. By�
    mo�e,
    > > ale nie wiem, jaki mia�by pow�d, aby robi� z tego tajemnic�. Gdyby
    > > mnie pozwaďż˝, to przecieďż˝ i tak zorientujďż˝ siďż˝ w przepisach, byďż˝
    >
    > Mo�e nie tyle robi tajemnic�, tylko przecenia twoj� inteligencj�?

    Być może. Ale unika odpowiedzi na moje pytanie wprost, które powinien odczytać jako
    sygnał, że na przykład przecenił moją inteligencję.

    > > mo�e wynajm� prawnika, wi�c nic nie zyskuje, poza czasem, ale sp�r
    > > toczďż˝ juďż˝ z ojcem latami.
    >
    > Zaraz... Na prawnika ciebie sta�, a nie masz pieni�dzy na zap�acenie za
    > remont?? Co� kr�cisz.

    Ogarnij się. Nie wiesz, ile kosztował remont i być może zakładasz, że mieszkam
    gdzieś, gdzie godzina pracy prawnika kosztuje krocie.

    > > Pytanie pierwsze, czy mia�by podstawy do wygranej w s�dzie?
    >
    > To jest grupa dyskusyjna o prawie, a nie forum wr�ek, a tw�j opis jest,
    > delikatnie m�wi�c, niekompletny.

    Chętnie uzupełnię.

    > > Dodam, �e faktury za remont wystawione s� na mnie (na moj� firm�,
    > > cz�� z nich to koszty dzia�alno�ci). On mo�e powo�a� �wiadk�w,
    > > np. kogo� z rodziny, kto wie, �e to on finansowa� remont.
    >
    > Czyli dochodzi jeszcze kant podatkowy. Brawo. Mia�e� ju� jak��
    kontrolďż˝?

    Mieszkanie było wówczas siedzibą firmy i ta firma była remontowana. Być może jesteś
    wróżką, że dochodzisz do takich wniosków, ale jeśli tak, to kiepską.

    > [ciach reszta sm�cenia]
    >
    > Albo trollujesz, albo masz ze sob� bardzo powa�ny problem.

    Przyjmuję, że jedno i drugie wnosisz po swojej osobie.

    > Dlaczego nie chcesz zap�aci� za wykonany remont, skoro masz firm�, masz
    > doch�d z wynajmu i jeszcze przyznajesz si�, �e sta� ciebie na prawnika?

    W zasadzie każde Twoje założenie było błędne. Sytuacja miała miejsce osiem lat temu.
    Jak pisałem, ojciec remontował mieszkanie, bo tam później zamieszkał, na co ja się
    zgodziłem w zamian za remont. Jednocześnie ja prowadziłem tam działalność i go
    zatrudniałem. Stan taki trwał dwa lata z hakiem. Później nasze relacje się popsuły,
    ja wyniosłem się z działalnością, pozostawiając mu całe mieszkanie do dyspozycji w
    zamian za regulowanie bieżących opłat. Po pewnym czasie on się wyprowadził i wynajął
    mieszkanie lokatorom cztery lata temu. A teraz uznał, że w remont włożył tyle, iż
    chciałby to odzyskać. Swoją drogą nie bardzo nawet wiem, w jakim to mieszkanie jest
    stanie, nie byłem tam jeszcze od momentu, gdy zaczął mnie nagabywać swoją prośbą, nie
    byłem tam od dwóch lat (kiedyś jeszcze odbierałem pocztę). Aktualnych lokatorów nawet
    nie widziałem. Mieszkam w innym mieście, a tamto mieszkanie nie jest mi aktualnie do
    niczego potrzebne, a ojciec teraz na rencie, jest problematycznym człowiekiem, więc
    dla świętego spokoju pozwoliłem mu tam się panoszyć. Teraz chciałem się poradzić,
    zanim ruszę tę sprawę. Rzeczywiście on przyczynił się do poprawy stanu mieszkania, a
    więc wzrostu wartości nieruchomości, ale jednocześnie czerpał i wciąż czerpie z tego
    korzyści, najpierw tam mieszkając, a później je wynajmując. Mam nadzieję, że klaruje
    to nieco sytuację. Być może rzeczywiście można było sobie wyobrazić inną sytuację
    przy moim pierwszym poście.

    Dlatego też nie sądzę, aby miał jakieś szanse w sądzie. Tym bardziej, że nie wiem,
    czy on odprowadza podatek od tego wynajmu, a więc czy by się nie podłożył próbując
    poruszyć tę sprawę na drodze prawnej. Dlatego bardziej interesuje mnie odpowiedź na
    drugie pytanie, a więc czy mogę w jakiś sposób wyprzedzić spełnienie jego gróźb czy
    też go mocno zniechęcić, zgodnie z prawem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1