eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRozwód a brak pozycia?? › Re: Rozwód a brak pozycia??
  • Data: 2007-01-02 13:18:20
    Temat: Re: Rozwód a brak pozycia??
    Od: "Angie" <J...@O...EU> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Chełm OXY" <Indygo$2...@v...pl- skasuj $> napisał w wiadomości
    news:encns2$5jh$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Rozmowy niczym nie skutkują prócz wyrzutem żali z jej strony do mnie:((

    Rada nie prawnicza ale za to kobieca:) Zostawcie dzidzię na weekend z
    tesciami i wez zone gdzies w ładne miejsce - do Wisly, czy do Pragi:) Niech
    odpocznie. Te zale i pretensje to efekt nie znudzenia ale po prostu
    zmeczenia i frustracji. Kobieta po urodzeniu dziecka chce byc supermama, ale
    jest tylko czlowiekiem i moze czuc sie zmeczona i zestresowana. Dziecko
    przewraca swiat do gory nogami. Dodatkowo mezowie czesto przestaja patrzec
    na swoje zony jak na kobiety, a zaczynaja patrzec na nie jak na matki swoich
    dzieci, oczywiscie z calym przypisanym temu szacunkiem. Tylko, ze to nie o
    to chodzi. Kobieta najpierw czuje sie zredukowana do roli inkubatora, potem
    do calodobowej mamki. Kazda z nas potrzebuje cos dla siebie - zorganizuj tak
    czas, zebys ty zajal sie dzieckiem a ona miala czas wyjsc raz w tygodniu na
    plotki do kolezanki, zebyscie wyszli razem [bez dziecka] do kina, na obiad
    do restauracji, na basen. Cokolwiek - tak jak robiliscie zanim zostala twoja
    zona:-) Wbrew temu co uwazaja mezczyzni my nie staramy sie wyjsc za maz dla
    samego wyjscia i dorobienia sie dziecka - chcemy aby nasze dziecko mialo
    ojca, a my partnera. Ale wlasnie partnera, a nie kolejne dziecko do
    nianczenia. O ile dobrze kojarze z twoich wczesniejszych postow to w
    zasadzie utrzymuje cie zona, bo ty nie pracujesz. Nic dziwnego, ze puszczaja
    jej nerwy - nie dosc ze jest odpowiedzialna za dziecko, to jeszcze jest
    odpowiedzialna za ciebie

    No i kolejna wazna rzecz - pomyslcie o wlasnym mieszkaniu. Gdzie kucharek
    sześć itd...Młode małzenstwo nie powinno mieszkac z rodzicami. Mama zony
    bedzie ja wyreczac w kazdej sytuacji z dzieckiem potegujac wrazenie, ze ty
    sie do niczego nie przydajesz. na dodatek oni sa tam u siebie, ty jestes
    tylko dodatkiem ni-gosciem, ni-domownikiem, przynajmniej nie do konca

    I nie mysl o rozwodzie - wierzę, ze wam sie uda:)

    Angie


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1