Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> > Poza tym wierzytelność popartą nakazem można sprzedać.
> >
> Pewnie. Po tę dotyczącą niewypłacalnego dłużnika, to zainteresowani
> ustawią się nawet w kolejce i będą się bić.

Może bić się nie będą, ale podobno sprzedać można wszystko. Jeśli nie za
90% wartości nominalnej a za 20%, to zawsze coś. Sporo zależy od kwoty
długu, osoby dłużnika, rodzaju firmy windykacyjnej. Bywa, że odpowiednio
obrabiany dłuznik płaci, mimo że formalnie jest "niewypłacalny".
No i, jak napisał Szmul, dłużnik za kilka lat może się odbić i wtedy można
wrócić do sprawy. Firmę windykacyjną może być stać na taka inwestycję.