W dniu 06-07-18 o 07:05, J.F. pisze:

>>>> To podobno jest broń otrzymana w prezencie. Jedna to ze szczerego
>>>> złota
>>> Lufa też jest ze szczerego złota? WOW! :-)
>> Pojęcie "czyste złoto" jest pojęciem dość martwym, bo chyba normalnie
>> się nie używa tego.
> Na sztabki :-)

To e jest czyste złoto.
>
>> Przypominam, że robiono lufy armatnie z brązu czy
>> spiżu. Wg normy EN 12163 granica plastyczności brązu, to 420 MPa. Dla
>> złota po odpowiedniej obróbce plastycznej podawane jest 481 MPa. Tak
> Hm, a podobno złoto to miekki metal.
> Jakis specjalny stop ?

Nie jestem metalurgiem. Zajrzałem do normy.
>
>> więc o ile pewnie żywotność takiej broni by była mniejsza, to akurat o
>> luf bym się niespecjalnie bał. Jak zrobić sprężynki, czi iglicę?
> I ile by to kosztowalo i ważyło.
> Pozłacany co najwyzej.
> Podobnie jak zlote zegarki, to pozłacane.
> Ale dla bogatych sa wyjatki.

Tu i ówdzie raz na czas pojawiają się informacje o złotej broni. No ale
pistolet tak pod kilogram waży, anie każdego stać na kilo złota luzem, o
pistolecie nie wspominając. I oczywiście masz rację, że pewnie jeśli
już, to w większości są to pozłacane elementy. JA rozważyłem teoretycznie.