eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzywileje górnicze a równość wobec stanowionego prawaRe: Przywileje górnicze a równość wobec stanowionego prawa
  • Data: 2015-01-20 19:45:30
    Temat: Re: Przywileje górnicze a równość wobec stanowionego prawa
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 20 Jan 2015, Jacek wrote:

    > Pytam, jak to się ma do zasady, że prawo nie działa wstecz???

    Wielokroć wyjaśniałem, na tej grupie.
    Chodzi oczywiście o "literę prawa", fakt że stoi w sprzeczności
    z celowością, sprawiedliwością i tzw. "duchem prawa" jest
    bez znaczenia.

    Jak działa (albo raczej nie działa)?
    Bardzo prosto - ustawy o płaceniu na fundusze emerytalne oraz
    ustawy o wypłacaniu emerytur są ROZŁĄCZNE.

    Prawa nabyte nabędziesz w momencie, w którym Ci PRZYZNAJĄ
    emeryturę. Bo to wyniknie z przepisów o przyznawaniu emerytur
    i stanie się "nabyte".
    Ale do tego momentu z wpłacania na fundusz emerytalny nie wynika
    dosłownie NIC - w ustawie o zbieraniu składek (SUS) nie ma
    ani słowa o tym, że W ZAMIAN coś będzie się NALEŻAŁO!
    Chcesz linka, aby sobie sprawdzić?

    Ustawa o przyznawaniu emerytur z kolei stanowi że DZIŚ emerytura
    wyliczana jest tak a tak - więc się bierze i wylicza.
    Ale z tego wcale nie wynika, że JUTRO będzie należało się
    cokolwiek :]

    Przyroda zna udowodnione wyrokami sądów przypadki, kiedy np.
    nie należało się nic, bardzo dosłownie (m.in. składki, które
    w latach 70' prowadzący ówcześnie DG mogli dobrowolnie płacić
    dodatkowo - ówcześnie podwyższały one emerytury), czy zamieszanie
    z emeryturami "SBckimi" - zdaje się, NIE przeprowadzono ścieżki
    uznania za działalność przestępczą (co uprawniałoby do uznania
    przepadku mienia), ale rozliczenia obniżono (o ile pamiętam,
    niejaki JKM regularnie wskazywał że jest to BARDZO ostre
    ostrzeżenie dla wszystkich przyszłych emerytów).

    > Zdaje się, że u nas jedyne prawo, jakie obowiązuje to prawo dżungli.

    Nie umiem szybko znaleźć złośliwego określenia na "kradzież
    w białych kołnierzykach", ale całość jest oparta o konstrukcję
    wyżej: rozdzielność przepisów powoduje, że rządzący tak
    naprawdę mają wolną rękę w dysponowaniu środkami emerytalnymi.
    Jak chcą uzyskać "spokoj społeczny" to komuś dorzucają,
    jak w kasie za bardzo brakuje to obcinają wszystkim i tak
    w kółko (coraz bardziej różnicując skutki).

    > Kto mocniej mordę drze, tego racja.

    Jakoś tak.
    Po prostu nigdzie nie zapisano, że emerytury powinny być "z dokładnością
    do sprawiedliwości społecznej" proporcjonalne do WPŁACONYCH
    kwot, z matematycznym uwzględnieniem rzeczywistej łącznej
    wartości wszelkich przywilejów.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1