eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblemy z odzyskaniem kaucji za mieszkanie i nadplaty czynszuRe: Problemy z odzyskaniem kaucji za mieszkanie i nadplaty czynszu
  • Data: 2005-09-07 18:31:07
    Temat: Re: Problemy z odzyskaniem kaucji za mieszkanie i nadplaty czynszu
    Od: "jaQbek" <n...@a...w.stopce> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    logos wyklepał w wiadomości <news:dfmchl$1f6t$1@news2.ipartners.pl> co
    następuje:
    > Witam wszystkich,
    >
    > Tak jak podejrzewalem mam straszne perturbacje podczas przekazania
    > mieszkania, ktore wynajmowalem z rodzina (zona i dziecko) przez okres
    > okolo 20 miesiecy.

    [ciach]
    To i ja się dołączę, by nie tworzyć nowego wątku. Sprawa podobna.
    Wynajmowałem od pewniej kobiety kawalerkę. Była spisana umowa od stycznia do
    czerwca tego roku z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Umowa zawierała
    klauzulę, że każda zmiana umowy wymaga formy pisemnej pod rygorem
    nieważności. Wprowadzając się dałem kaucję w wysokości miesięcznego czynszu,
    co zostało potwierdzone w umowie. W czerwcu zaczeły się u mnie problemy w
    pracy - pracodawca postanowił zlikwidować firmę i zwolnić pracowników, więc
    na pytanie właścicielki mieszkania, czy będę mieszkal dalej stwierdziłem, że
    za lipiec zapłacę, natomiast co do sierpnia bardziej prawdopodobne jest, że
    już tam mieszkać nie będę. Umowa jednak nie została przedłużona na piśmie. W
    połowie lipca poinformowałem oficjalnie, że bez względu na dalszy bieg
    spraw, z końcem lipca wyprowadzam się. Umówiłem się z właścicielką na
    konkretny dzień i godzinę by zdać mieszkanie, jednakże nie pojawiła się.
    Zdenerwowany, po 3 godzinach oczekiwania zadzwoniłem i dowiedziałem się, że
    nie przyjdzie - a następnego dnia rano musiałem wyjechać, bo miałem
    rozpocząć pracę w innym mieście. Mimo moich pytań, dlaczego nie przyszła,
    nie uzyskałem odpowiedzi. Uprzątnąłem mieszkanie, klucze zostawiłem w
    mieszkaniu i zatrzasnąłem drzwi (drzwi mozna było zamknąć od zewnątrz bez
    użycia klucza). Następnego dnia zadzwoniłem z pytaniem o rozliczenie
    kaucji - w odpowiedzi usłyszałem, że w związku z tym, że:
    - jej zdaniem mieszkanie nie było w takim stanie, w jakim je wynajmowała, co
    jest wierutną bzdurą. Ponadto nie przekazała mi tych zastrzeżeń przy mnie, w
    dniu zdania mieszkania
    - w umowie był miesięczny okres wypowiedzenia, więc jej zdaniem powiniennem
    zapłacić do sierpnia ... - spisana umowa była tylko do czerwca
    - opuściłem mieszkanie, zostawiając klucze w środku - to ona nie stawiła się
    w umówionym terminie
    stwierdziła, że kaucji mi nie odda.
    Próbowałem się z nią skontaktować, umówić na spotkanie w celu spokojnego,
    polubownego załatwienia sprawy, ale ona dalej obstwiała przy swoim. Co
    więcej, do sprawy wciągnęła swojego faceta, który zaczął w korespondencji
    mailowej wygrażać mi. Dalsze próby skontaktowania się z tą kobietą skończyły
    się tak, że nie odbiera telefonów ode mnie i zablokowała mnie na GG.

    W związku z tym pytania moje są takie:
    - jak mogę odzyskać te pieniądze. Czy coś w tej w tej kwestii może mi pomóc
    policja, czy pozostaje mi sąd ? Czy jest to sprawa karna (zawłaszczenie
    mienia), czy cywilna ? Nie chcę się uciekać do środków bezprawnych, typu
    grożenie siłą itp.
    - czy te dwie sprawy, tj kaucja, jakiej nie rozliczyła ze mną właścicielka i
    pogróżki ze strony jej faceta byłyby traktowane przez sąd jako jedna sprawa,
    czy osobne ? W umowie najmu mieszkania facet tej kobiety nie figuruje, więc
    jak dla mnie jest on osoba trzecią.
    - czy mogę mieć jakies konsekwencje takiego sposobu opuszczenia mieszkania,
    jak opisany ? Następnego dnia rano musiałem wyjechać, a nie chciałem bawić
    się w wysyłanie kluczy pocztą, czy czymś podobnym. A osobiste przekazanie
    właścicielom było ze względów czasowych niemożliwe
    - czy sąd może dać wiarę opinii właścicielki na temat stanu, w jakim
    zostawiłem mieszkanie ? Nie było mnie przy tym, gdy to mieszkanie oglądała,
    więc jak dla mnie sa to jej subiektywne opinie.
    - czy jeśli umowa została przedłużona "na gębę", przy zapisie o
    bezskuteczności zmian nie dokonanych na piśmie, to czy właściciel mieszkania
    miał prawo domagać się, bym informując go ostatecznie w połowie lipca o
    wyprowadzce zapłacił za sierpień ? Nota bene już pod koniec lipca poleciłem
    właścicielce, by szukała nowego lokatora.
    - podejrzewam, że mimo spisania umowy, nie była ona zgłoszona do US. W jaki
    sposób mogę zgłosić to do US i czy nie jest już za późno ?

    Pozdrawiam

    --
    jaqbek [monkey] poczta dot onet dot pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1