eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem z www (długie)Re: Problem z www (długie)
  • Data: 2003-03-27 19:08:32
    Temat: Re: Problem z www (długie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Na dobrą sprawę, to można to tak potraktować, że umowy w ogóle nie było. I
    tyle. Skoro nie ma jej na piśmie, a sprawę ugadywaliście w czworo oczy, to
    nie bardzo widzę prawne możliwości ścigania Cię przez tego gościa.
    Jednak stoję osobiście na stanowisku, że zawartych umów należy dotrzymywać.
    Zatem, skoro w tej chwili okazało się, że są rozbieżności w zdaniach co do
    jej treści, to może najwyższy czas spisać umowę na papierze. Wówczas już nie
    będzie wątpliwości kiedy i ile ma gość zapłacić.
    Osobiście dziwię się, że oczekiwałeś zapłaty jeszcze przed wykonaniem
    dzieła. No bo raczej normalnie płaci się po wykonaniu. Ale nie mam podstaw
    do poddawania w wątpliwość Twojego oświadczenia, że umówiliście się o
    zapłatę jeszcze na etapie prac nad stroną. Skoro teraz tamten wycofuje się z
    tego, to mam poważne wątpliwości, czy miał zamiar tę drugą transzę
    uregulować. Tak więc faktycznie nie dawałbym mu materiałów bez zapłaty. Z
    ręki do ręki w najlepszym razie.
    Ja bym do gościa napisał pismo, że w związku z niewywiazaniem się przez
    niego z umowy i nie uregulowaniem należności wzywasz go do uregulowania jej
    w terminie 7-miu dni (na przykład), po bezskutecznym upływie którego uznasz,
    że odstąpił on od umowy. Wpłacona kwotę 500 zł traktujesz jako zadatek,
    który przepada na Twoją rzecz wobec odstąpienia przez tamtego od umowy.

    Co do kierowanych przez niego gróźb, to masz dwa wyjścia. Albo potraktować
    je jako skutek zdenerwowania tamtego i przejść nad tym do porządku
    dziennego, albo potraktować poważnie i złożyć zawiadomienie o popełnienie
    przestępstwa. Grożenie komuś "połamaniem fizycznym" (i to jak rozumiem
    dwukrotnym ;-)) ) jest przestępstwem, o ile wzbudza u straszonego
    uzasadniona obawę spełnienia. Nie znam aż tak sprawy, by stwierdzić, czy
    Twoje obawy są uzasadnione. Decyzję musisz podjąć sam, a skoryguje ją
    najpierw prokurator, a potem ewentualnie sąd.

    By podać Cię do sądu o utratę klientów, to musiałby jeszcze udowodnić to, że
    do utraty doszło a nadto, iż doszło do tego z Twojej winy. O ile
    udowodnienie samej utraty już jest co najmniej problematyczne, bowiem nie
    wiadomo, kto mógł zostać jego klientem, skoro nim nie został, to Twoja wina
    jest jeszcze bardziej trudna do udowodnienia, ponieważ raczej trudno będzie
    udowodnić treść łączącej Was umowy. Tylko z tej umowy musiałoby wynikać, że
    jednak miałeś obowiązek to zrobić. Ale moim zdaniem to nie realne.



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1