eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach › Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
  • Data: 2009-07-10 14:57:52
    Temat: Re: Prawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    r...@m...com wrote:
    >> r...@m...com wrote:
    >>> Rekrutacji na podstawie wyliczenia wyników matury może dokonać program
    >>> komputerowy w ciągu kilku minut od zamknięcia sesji przyjmowania kandydatur
    >> trele morele
    >>
    >>> na pewno rzeczywiste koszty z tego tytułu nie wynoszą aż 85 zł od
    > kandydata za
    >>> jeden kierunek, prędzej 85 gr...
    >>>
    >>> Po prostu zdzierstwo, nabijanie kasy uczelniom.
    >>>
    >> No to wpisałem sobie w formularzu same szostki.
    >>
    >> Kto ma zweryfikować wprowadzone dane, kiedy i za ile? I na podstawie
    >> jakich dokumentów?
    >>
    >> Zostałem przyjęty czy nie?
    >
    > Nie, ponieważ uczelnie mają dostep na podstawie numeru PESEL do bazy wyników
    > maturalnych CKE, w sumie to nawet nie ma konieczności wpisywania ocen,
    > uczelnia może sama sobie je pobrać właśnie z CKE.
    >

    Nie. Formalnie podstawą przyjęcia jest świadectwo i to co na nim jest, a
    nie baza wyników z CKE. Prawo nie pozwala na weryfikowanie danych na
    podstawie czegokolwiek innego niż świadectwo. Po za tym baze z CKE tez
    trzeba zweryfikowac. Maja taka samą ilość błedów jak wszystkie inne bazy.
    Imiona, nazwiska, daty urodzenia tez trzeba zweryfikowac i to literka po
    literce bo ilosc pomyłek jest przerazajaca.
    Na niektorych kierunkach studiow obowiazują badania lekarskie i
    egzaminy. Skierowania na badanie trzeba wystawic a egzamin przeprowadzic
    i sprawdzic.
    Dodatkowo istnieje mozlwosc "poprawienia" oceny ze swiadectwa przez
    pojscie na dobrowolny egzamin. To też trzeba zrobic i to tez kosztuje.

    Kolejny koszt. Dziekanty sa za małe na przepuszczenie takiej liczby
    ludzi. Zwykle wynajmuje sie od tego celu sale. Koszt wynajecia sali
    dziekanat tez musi zapłacic. Mimo, ze to przelewanie z jednej kieszeniu
    do drugiej, to budzetowo dziekanat jest oddzielną jednostką.
    Uwierz mi, że opłaty kalkuluje sie tak, aby pokryły koszty rekrutacji i
    nic ponad to.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1