eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo autorskie - kopiaRe: Prawo autorskie - kopia
  • Data: 2012-03-23 12:31:21
    Temat: Re: Prawo autorskie - kopia
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 23.03.2012 09:18, Tomasz Kaczanowski pisze:
    > W dniu 2012-03-22 16:15, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > Wybrałeś złą analogię. Ponieważ ściagając nie wiesz, czy film został
    > udostępniony legalnie, czy nie.

    Kupując samochód też zazwyczaj nie. Ba! jestem w stanie zaryzykować
    twierdzenie, że bardziej wiem ściągając film niż kupując samochód, bo
    złodziej zrobi wszystko, żeby ukryć kradzioność samochodu, a piracie to
    wręcz szczycą się swoim wydawnictwem podziemnym.

    Nie wiem, możliwe, że są fałszywie oznaczone jako CC albo inne uwolnione
    produkty wydania pirackie, ale wydaje mi się, że jest ich mało i że
    większość nie jest oznaczana jako darmowa/uwolniona. A Prawo Autorskie
    zakłada płatność z definicji i dopiero ruch wydawcy oznaczający jako
    bezpłatne daje prawo do bezpłatności.

    Zresztą, odchodząc od samochodów, popatrzmy na pokrewne do filmów/muzyki
    dzieła -- oprogramowanie. Tam ustawodawca wręcz w kodeksie karnym
    zabrania pobierania, a też mógłbyś się tłumaczyć przecież, że nie wiesz
    czy dany program został udostępniony legalnie czy nie.


    > Porównać można to raczej do jazdy
    > ukradzioną taksówką. Ty zamawiasz taksówkę (albo bierzesz z postoju) nie
    > możesz odpowiadać za to, że kierujący ją ukradł.

    Owszem, tak można porównać np. oglądanie czegoś w TV, słuchanie w radio
    albo internetowo na jakimś YouTube. Ty korzystasz, oni nadają,
    faktycznie możesz nie wiedzieć czy jest to oficjalny kanał właściciela
    praw majątkowych. Jeśli jednak pobierasz z p2p, rapidshare i innych to
    raczej porównajmy to do samodzielnej jazdy stojącym rowerem. Jak nie
    było tabliczki ,,rowery miejskie, można jeździć'', to nawet jak nie jest
    przypięty, to nie wolno ruszać. Podobnie z PA. Mówi ono, że z definicji
    należy się opłata, więc jak nie ma tabliczki ,,wersja bez opłat,
    licencja: CC BY'' albo podobnej, to zakładam, że jest to chronione.

    Generalnie w moim rozumieniu, Dozwolony użytek osobisty obejmuje 2 sprawy:

    a) Kupiłem płytę, nie muszę za każdym razem, gdy ją słucham wołać
    ,,Żona, bier dzieci pod pachy i idź sobie, bo nie zapłaciłaś.'' Gdyby
    nie Art. 23, musiałbym tak robić.

    b) wlazłem na jakiegoś bloga, patrzę fajne zdjęcie, ale nie ma napisu,
    że CC albo podobnie, czyli chronione prawem autorskim. O w mordę, to
    gdzie i ile mam przelać za obejrzenie? Uff... Nie, jest Dozwolony Użytek
    Osobisty, więc mogłem oglądać.

    To oczywiście tylko przykłady, ale generalnie chodzi o prawo do
    wspólnego z bliskimi korzystania z dzieła nabytego legalnie oraz do
    korzystania z tego, co ktoś już opublikował, wyeksponował.

    Na mój gust interpretacje, że można sobie o tak ściągać jak podleci, są
    zbyt daleko idące. Dlaczego bowiem właściciel praw majątkowych do
    filmu/muzyki/zdjęcia ma mieć mniejsze prawa niż właściciel praw
    majątkowych do programu komputerowego?



    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1