Jeśli faktycznie cieć przebija opony, to musicie się przejść do właściwej
terenów jednostki policji i porozmawiać. Tylko zebrać dane kilku
pokrzywdzonych. Wówczas ktoś się zasadzi na kretyna i go złapie. Po za tym
parkingi Hipermarketów z reguły są monitorowane. Skoro przebito Wam gumy,
to zgłoście Policji. Oni pójdą i sprawdzą na monitoringu i może uda się
udowodnić mu te uszkodzenia mienia. Jeżeli parking jest ogólnodostępny, to
cieć nie ma prawa nikogo wyrzucać. Jeśli to robi, to przeszedł bym się do
Dyrektora marketu i z nim pogadał. Podejrzewam, że cieć nie czyni tego z
inicjatywy dyrekcji, bo tej zależy na renomie a nie odstraszaniu klientów.
W ostateczności, jeśli cieć będzie nachalny, to wezwać policję przez
komórkę i złożyć na idiotę zawiadomienie o kierowaniu gróźb karalnych lub
też zmuszaniu Was do określonego zachowania. Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym
dość wyraźnie określa katalog osób uprawnionych do wydawania poleceń
kierującemu (w szczególności poleceń zmiany miejsca parkowania) i w śród
nich nie wymieniono ochroniarzy.