kapuscinski wrote:
> Witam
>
>
> 1. Jakie konsekwencje ma pracownik zatrudniany na czarno jeĹźeli do
> firmy (biura) wpadnie kontrola np. PIP i wszystko siÄ? wyda? (gĹ?Ăłwnie
> mi chodzi o US i ZUS)
większe dla pracodawcy niz dla pracownika.
ZUS to sprawa pracodawcy, on ma w tym przypadku przechalapane.


>
> 2. Czy dochody osiÄ?gane na czarno jest obowiÄ?zek zgĹ?aszaÄ? do US?
Pytasz, czy jak coś ukradłeś, to powinieneś to zgłosić na Policję.
Mniej więcej tego pokroju jest to pytanie.


>
> 3. Czy jest obowiÄ?zek zglaszaÄ? zatrudnienie na czarno gdziekolwiek
> (np. UP)
Praca na czarno, to praca nielegalna, ciężko tu mówić o jakimkolwiek
zgłaszaniu.
Urząd pracy nie jest od zgłaszania pracowników.


>
> 4. Jak siÄ? juĹź wszystko wyda to moĹźna przy okazji Ĺ?cignÄ?Ä? pracodawce o
> jakieĹ? odszkodowanie... np. za zastraszanie itp
W sądzie pracy można wygrać niezłe pieniądze jak się potrafi udowodnić,
że się pracowało, a z tym mogą być kłopoty.


>
> 5. Jak niedaj Boze pracownik ponosi jakieĹ? konsekwencje to jak siÄ?
> najprosciej wykrecic?
Pracownik w sumie niewilkie konsekwencje poniesie w stosunku do pracodawcy.




>
> Na te pytania natknela mnie rozmowa z pewnÄ? dziewczyna ktora byla
> zatrudniona w biurze i pracodawca straszyl pracownice ze jak sie wyda
> ze sa zatrudnione na czarno to one bedÄ? placic kare 3000zĹ? do Urzedu
> Skarbowego...


ja bym go postraszył dokładnie tak samo, że jak się wyda, że one tam
pracowały to on się z tego długo nie wyliże.
Na jej miejscu już bym zbierał dowody, że tam pracowała.
Kserokopie dokumnetów z jej podpisem, świadczące o tym, że tam
pracowała, przychylnośc osób, które potem w sądzie zaświadczą, że tam
pracowała, jakieś karty pracy, nagrania szefa. Słowem wszystko.

Co do US, to tu jest problem.
US może się przyczepić do nieujawnionych dochodów i tu mogą zapłacić.
Ile? Cięzko powiedzieć, może być mało, może być dużo. Drastyczny
przypadek tyo 75% nieujawnionych dochodów.
Ale te nieujawnione dochody to US musiałby najpierw udowdnić ile tego było.
Np. jak kupiła sobie samochód teoretycznie nigdzie nie pracując, to 75%
wartości samochodu może niechcący wrócić do US.
Ale jak się wyda to ja na miejscu pracodawcy bym nie chciał być.