On 2023-12-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.12.2023 o 00:54, Marcin Debowski pisze:
>> Byłoby dobrze zrozumieć co w końcu się da a co się nie da, ale nie
>> wygląda, żeby z tej dyskusji miało to wyniknąć.
>
> Marcin! Wskazałem rozporządzenie. Z niego wynika, co podaje operator.
> Jesteś techniczny. Podają Ci współrzędne GPS masztu, kierunek, zasięg i
> kąt rozwarcia. Zasięg i kąt jest cokolwiek teoretyczny bo

Mam wiecej pytań niz odpowiedzi. Pierwszy problem, bo nie do końca
rozumiem co jest przeszkodą techniczną, a co prawną. Na poziomie
technicznym, wydawałoby się, że przy ilości bts'ów >1 można próbować
zawężać ten obszar. Tylko to wymagałoby dostepu do danych ze wszystkich
bts'ów. On ma obowiązek podac ze wszystkich gdzie się komórka logowała w
jakimś-tam przedziel czasu, czy tylko gdzie jest obecnie zalogowana?

> charakterystyka anteny przypomina taką wydłużoną kropelkę, a operator
> podaje coś przypominające segment tortu. Pod linkiem
> https://tiny.pl/c2z5x znalazłem artykuł z rysunkami. Nic więcej dla

Jeśli operator ma jedynie obowiązek podać bieżący bts (te dane co
wymieniłeś) i dalej nic nie będzie robił, to jasne, rozumiem, to jest
ograniczenie prawne lub prawne+techniczne o ile jest 1 bts. Ale n-btsów,
czysto technicznie, co da sie zrobić? Tam było n-btsów po 2-3 tych samych
operatorów. Jeszcze dochodzą pytania, co jest rejestrowane. Czy pełne
logowanie do sieci, czy próby logowania w tym do innych operatorów.

Nie wiem jak to jest z bts'ami ale per analogia do wifi, to ja tam
przeciez widzę jakie MACi mi śmigają w eterze i wcale nie muszą być do
mojej sieci zalogowane. Nie mam takiej mozliwosci przy bts'ach? Pytam,
bo chcę się dowiedzieć. Spodziewałbym się, że tak, ale tu moze być
właśnie problem prawny. Technicznie wystarczyłoby zapytać wszystkich
operatorów tych kilkunastu bts'ow w Andrychowie, ktore widzą tę komórkę
i już dałoby się pewnie poważnie zawęzić obszar. Ale może tak się nie
da.

> Ciebie (i innych) zrobić nie potrafię. Są inne sposoby, ale tego nie
> wdrożysz natychmiast, a tam się liczyła każda minuta. To przecież
> ;potrafisz sam ocenić, co się z tego da wyciągnąć.
>
> Z praktyki Ci dodam, że różne przeszkody w górach potrafią robić takie
> psikusy, że antena łapie coś daleko, a przy maszcie już nie. Jak masz
> doświadczenie i dłuższy biling stojącego odbiornika, to na tych danych
> da się trochę uszczegółowić. Przykładowo przy włączonym w komórce
> internecie możesz z jednego masztu gadać, a z drugiego mieć internet. No
> to tu komórka leży na ich wspólnym polu.

I tak się tez da zawęzić, bo siłą rzeczy wynika to z pewnego
specyficznego położenia komórki. Ja wiem, że powodów, że to nie zadziałą
może być pierdylion, ale to tez nie powinien być powó? do nic nie
robienia. Dlatego ciekawi mnie, co takiego specyficznego jest w tym
Andrychowie, że twierdzisz, że się nie da. Ale rozumiem, ż enie możesz
powiedzieć :)

> Dane o maszcie mogły wykluczyć, że pojechała gdzieś. Dlatego nie wydaje
> się to pilne, ale była przy rozmowie z ojcem półprzytomna i mogła coś
> pokręcić. Dlatego sprawdzenie nie było zbędne, ale w tym konkretnym
> przypadku, gdy wiemy, że była w Andrychowie nic by nie dało - albo
> niewiele. Wiedzielibyśmy, że jest w Andrychowie. Na chwilę obecną
> wszystko wskazuje na to, że tak założono podczas poszukiwań.

Tu się rzecz właśnie MZ rozbija co dało się wyciagnąć od operatorów, bo
jeśli jw. napisałem, tylko te dane co podałes z 1 bsta to jasne, że nie
miało to sensu. Ale jeśli n-operatorów podałoby, które z ich bts'ow
widzą tę komórkę, to nawet bez danych kierunkowych, coś to powinno
pomóc.

> Problemem nie jest posiadanie, czy nie danych o lokalizacji, a fakt, że
> nie szukano. Nie zidentyfikowano zagrożenia dla życia, albo też powstał
> gdzieś błąd w przekazie informacji. I nic więcej wydusić się z tych

Zgadzam się, ale też chciałbym zrozumieć jak ten system do kupy działa.

> sprzecznych relacji nie da. Informacja o krwiaku jest po prostu
> zaskakująca. Do sekcji zwłok nikt na to w ogóle nie wpadł. Środek
> miasteczka i przecież nie było jakiegoś mrozu. Nikt chyba nie liczył się
> z hipotermią. Przecież mogła wejść gdziekolwiek. Krwiak wszystko
> zmienił. Ale to nie jest jakaś typowa sytuacja i nie ma co na siłę
> szukać winnych - zwłaszcza, że nie znamy szczegółów.

Akurat winnych nie szukam. Juz prędzej zastanawiam się, co można by było
jeszcze zrobić.

--
Marcin