On Fri, 3 Aug 2007, a...@p...op wrote:

> Jeżeli tak, to dlaczego ani w stoasunku do mnie ,ani tym bardziej do kolegi
> nie wyciaga sie konsekwencji prawnych?

Dlatego, że u nas modne jest "złe prawo".
Prawo, które powszechnie nie jest przestrzegane albo/ani stosowane, ale
jak się chce to "na psa kij się znajdzie".
Ile znasz np. przypadków wydania dyspozycji firmie "przekazania samochodu
na cele wojskowe" (zgodnie z prawem)?
A niejakiemu Optimusowi to się przydarzyło. Przypadkiem. Przypadkiem
wtedy, jak również US się czepiał, przypadkiem o coś co każdej firmie
zagranicznej było wolno (krajowej też, ale US miał inne zdanie).
Rzuć okiem na .podatki, ile jest absurdów o które MOŻNA się czepiać,
a tak się składa że nikt tego nie robi (albo zdarza się rzadko) - bo
dopóki nie ma potrzeby, prościej np. komuś dać mandat za nieprzyniesienie
deklaracji.
Przeczytaj dyskusje tu i na .samochody o tym, czy w końcu państwu
bardziej zależy na faktycznym ograniczeniu niebezpiecznej jazdy
czy na mandatach. Wnioski bywają różne...
Prawo jest *restrykcyjne* i *słabo egzekwowane*, wskutek czego
ma mało wspólnego np. z poczuciem sprawiedliwości.
Bo jak rozumiem, oczekujesz, że sprawidliwie by było żeby Ciebie
przynajmniej upomnieniem ukarano :) (skoro MOŻNA komuś znienacka
przywalić mandat).

> Dlaczego także nie karze sie tych u których ów niezameldowany przez wiele lat
> mieszka?

"Nikt im dotąd nie chciał dokopać"?
Tak samo, jak milionom innych :)

pzdr, Gotfryd