eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPKP - kara - co napisac ?Re: PKP - kara - co napisac ?
  • Data: 2003-01-03 08:19:06
    Temat: Re: PKP - kara - co napisac ?
    Od: "Hubert Grzegorzewski" <a...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pewnego dnia Pawel Grzeda, ukryty(a) za g...@c...pl,
    zapodal(a):

    > 1 klasa od drugiej rozni sie chyba tylko tym, ze jest w niej
    > stosunkowo malo ludzi (przewaznie szczesliwi(?) posiadacze biletow
    > kolejowych, badz mieszkancy Unii Europejskiej) oraz tym, ze w
    > przedziale jest jest 6 miejsc a nie 8.

    Sa wagony drugiej klasy z 6 miejscami w przedziale, ale te juz raczej zawsze
    jezdza w pociagach objetych rezerwacja, wiec pomylka raczej wykluczona. IMHO
    naprawde trzeba byc sporym laikiem zeby pomylic klase 1 i 2 w PKP, choc
    oczywiscie nie mozna tego wykluczyc.


    > Na pozytywne rozpatrzenie
    > odwolania masz marniutkie szanse. Nikt go pewnie nawet do konca nie
    > przeczyta. Prawdopodobnie nie otrzymasz nawet pisma, w ktorym
    > zostaniesz poinformowany, ze odwolanie zostalo rozpatrzone negatywnie.
    > Poza tym podpisujac blankiet w pociagu (przyjmujac nalozona kare)
    > przyznales sie, ze popelniles 'wykroczenie'.

    Co do odwolania - moje pelne poparcie - niestety wyglada na to, ze trzeba
    bedzie zaplacic kare. Tylko nie rozumiem dlaczego, skoro rzeczywiscie
    nieswiadomie zajales miejsce w 1 klasie, tak zalezalo Ci na zachowaniu faktu
    otrzymania kary w tajemnicy przed domownikami, ale to juz chyba troche
    odbiega od tematu.

    >
    > Na drugi raz sugeruje zachowywac sie dokladnie tak samo jak Pan
    > konduktor. Gdy zacznie wypisywac kare nalezy stanowczo zazadac numeru
    > legitymacji, numeru skladu, imienia i nazwiska. To zazwyczaj sprawia,
    > ze wielki Pan konduktor spuszcza troszeczke z tonu i zaczyna byc
    > bardziej ludzki. Ewentualnie, przy braku swiadkow, proba korupcji (we
    > wrocku wystarczy 30 PLN ) :)

    Ewentualnie, probowac porozmawiac "po ludzku". Byc moze trafiles na
    rzeczywiscie "podla" konduktorke, ale ja sporo jezdze zwyklymi osobowymi na
    trasie, gdzie na stacjach nie ma kas biletowych. Teoretycznie, powinienem
    pedzic po wejsciu do pociagu do konduktora kupic bilet, w praktyce siadam i
    czekam, az przyjdzie. Przez kilka lat zaden sie jeszcze do tego nie
    przyczepil, chociaz moglby - ktos juz wspominal o tym w tym watku.

    Co do meritum, karami zajmuje sie specjalna jednostka PKP - w Wielkopolsce
    miesci sie w Gnieznie. Po dokladne dane musisz chyba zadzwonic do PKP,
    powinni Ci podac.

    Pzdr
    Hubert
    hubertg(at)poczta.onet.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1