W dniu 2017-04-15 o 12:10, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 15-04-17 o 01:29, Animka pisze:
>> Jak w temacie:
>> https://www.youtube.com/watch?v=NecBzSt3iv0
>>
> Facet tak bredzi, że po 30 sekundach wyłączyłem.

Też miałam wyłączyć, tym bardziej, że jakieś flaszki stukały, ale
pomyślałam sobie: co mi szkodzi, posłucham do końca.

>Jeśli Ci chodzi o
> aspekt prawny, to nasłuchiwanie nie jest zabronione. Każdy może sobie
> kupić skaner i słuchać. Nadawanie jest zabronione. W kwestii
> technicznej, to prędzej podejrzewam nasłuch z satelity, niż jakiejś
> strasznie tajnej bazy na północy Polski, bo to bez sensu. Natomiast
> osobną sprawą pozostaje możliwość oczytania usłyszanej rozmowy. Telefon
> satelitarny nie przesyła fonii otwartym tekstem, jak radiotelefon.
> Sadzę, że Amerykanie to rozgryźli, ale raczej się do tego nie przyznają.
> Zwłaszcza, jeśli ten nasz miał jakiś scrabler niestandardowy.

Nie podadzą do publicznej wiadomości, bo to ściśle tajne przecież.


--
animka