eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdpowiedzialność pracownika za szkody › Re: Odpowiedzialność pracownika za szkody
  • Data: 2012-03-06 20:22:47
    Temat: Re: Odpowiedzialność pracownika za szkody
    Od: Bydlę <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-03-06 13:52:23 +0000, Radek D <r...@p...onet.pl> said:

    > W naszej firmie nie istnieje coś takiego jak korekta.

    I stąd właśnie tem temat - gdyby była, to wyłapała by błąd.
    A gdyby klient zatwierdzał projekt - waidomo byłby, kto zapłaci za
    wykonaną pracę.

    (to tak na zapas podaję, bo może się przydać w przyszłości)

    > Czyli muszą jej wypłacić pełna pensję i co najwyżej sądzić się ?

    IMHO tak.


    > Ale z racji tego, że nie było to w jej zakresie obowiązków sprawa przegrana ?

    Nie mamy pojęcia jaki to błąd - gdy zlecasz krawcowej przygotowanie do
    druku, to ciężko będzie przed sądem dowiść, że krawcowe się na czymś
    takim znają. Tak samo w drugą stronę - plastyk, layouter czy zecer
    mają prawo spie..psuć wykrój żakietu - bo niby dlaczego mieliby się na
    czymś takim znać?

    >
    >> Ogólnie to pracownik może zrekomepnsować pracodawcy stratę (wina
    >> nieumyślna) lub nawet i potencjane zyski (wina umyślna), ale przepisy
    >> mówią o wykonywaniu (należytym lub nie) obowiązków.
    > Jakoś jaśniej można ?


    W uproszczeniu:

    pracownik może celowo coś spartolić (żeby np. zrobić na złość szefowi)
    pracownik może coś spartolić przez olewanie np. procedur (bo jest... ma
    lekceważący stosunek do regulaminów)
    pracownik może coś spartolić, bo nie wie, że trzeba coś robić inaczej
    pracownik może coś spratolić, bo mu się ręka omsknęła, albo
    ktoś trzasnął drzwiami
    pracownik może coś ukraść wykonując pracę zleconą przez szefa
    itd.

    W zależności od okoliczności pracodawca (zgodnie z prawem) może się
    domagać różnych kwot - czasem ograniczonych przez kodeks pracy, czasem
    przez cywilny.


    > korektą jest szef

    Czyli to on przepuścił błąd.

    > a błąd zauważa przeważnie klient.

    Stąd to wspomniane przeze mnie podpisywanie do druku (wykonania) przez
    klienta. Jak mawiał niejaki Rezun (literacka ksywa Suworow) - im więcej
    papieru, tym czystszy tyłek.



    --
    Bydlę

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1