Użytkownik "Nikodem Nijaki" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cpnmsm$n2u$1@inews.gazeta.pl...

> No właśnie, ankieta personalna w sprawie dopuszczenia do informacji
> niejawnych ma klauzulę "poufne po wypełnieniu" (czy coś podobnego), to czy
> jak ją wypełnię, to uzyskam bezprawny dostęp do informacji niejawnej?

A wiesz, ze ciekawą rzecz zauważyłeś? Nigdy się nad tym paradoksem nie
zastanawiałem. Sprawę normuje art. 21 ustawy o ochronie informacji
niejawnych. Klauzulę tajności przyznaje osoba, która jest upoważniona do
podpisania dokumentu lub oznaczenia innego niż dokument materiału.
Uprawnienie do przyznawania, obniżania i znoszenia klauzuli tajności
przysługuje wyłącznie w zakresie posiadanego prawa dostępu do informacji
niejawnych. Wniosek podpisuje sam zainteresowany, więc takiej klauzuli
nałożyć nie może. Pełnomocnik również nie może nałożyć, bo nie jest twórcą
dokumentu.

Zresztą podobnie będzie w przykładzie stanowiącym początek dyskusji.
Urzędnik nie jest uprawniony do nałożenia tej klauzuli, bo nie jest twórcą
dokumentu. Z tym, że poza "służbami", to te klauzule nadal się używa dość
dowolnie. Nie tak dawno kuratoria rozsyłały tematy prac na olimpiady do
szkół. Nie wiem jak w kuratorium, ale w szkołach podstawowych na pewno nikt
żadnego certyfikatu nie ma. Ba, nawet kancelarii tajnej nie ma. Ale
nauczyciele odbierali te koperty z napisem "POUFNE" za pokwitowaniem i
później zanosili do szkól macierzystych.