eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObowiązek meldunkowy niezgodny z przepisami UE? › Re: Obowiązek meldunkowy niezgodny z przepisami UE?
  • Date: Sat, 03 Mar 2007 00:43:44 +0100
    From: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    User-Agent: Thunderbird 1.5.0.9 (X11/20060911)
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Obowiązek meldunkowy niezgodny z przepisami UE?
    References: <1...@h...googlegroups.com>
    <a...@n...lechistan.com>
    <1...@n...googlegroups.com>
    <v...@n...lechistan.com>
    <1...@z...googlegroups.com>
    <6...@n...lechistan.com>
    <1...@3...googlegroups.com>
    <7...@n...lechistan.com>
    <1...@t...googlegroups.com>
    <a...@n...lechistan.com>
    <1...@k...googlegroups.com>
    <8...@n...lechistan.com>
    <1...@j...googlegroups.com>
    In-Reply-To: <1...@j...googlegroups.com>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <g...@n...lechistan.com>
    NNTP-Posting-Host: 213.169.107.61
    X-Trace: news.home.net.pl 1172881077 213.169.107.61 (3 Mar 2007 01:17:57 +0100)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 192
    X-Authenticated-User: a...@p...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.h
    ome.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:449496
    [ ukryj nagłówki ]

    Luke wrote:
    [ciach]
    > a) A Ty znow swoje. Nie pisze o tych co sa z Warszawy, tylko
    > przyjezdnych! Patrze szerzej niz tylko na najprostrze przypadki,
    > Prezydent nie wpada ze szczoteczka na weekend, wiec pod ustawe
    > podlega. Podobnie tez zapewne wiekszosc poslow.

    Well? Skąd twoje przekonanie, że nie przestrzegają obowiązku
    meldunkowego, hmm?

    > Czy myslisz, ze prezydent osobiscie szedl do urzedu z ksiazeczka
    > wojskowa by sie przemeldowac?

    Jaką książeczką wojskową??

    > Ok, zameldowac sie nie musi osobiscie, ale wymeldowac musi! Czy tak
    > zrobi? Po prostu pytam...

    Primo: nie wiem, to ich sprawa.
    Secundo: meldowanie i wymeldowanie w hotelach, jak pisałem, to zadanie
    hotelu.

    > b) "Osrodek egzystencji" nie jest jest precyzyjnie zdefioniwany
    > (oczywiscie jedyna sluszna definicja to definicja scisla, najlepiej
    > wyrazona przez liczby. Bez slow "prawie", "moze" czy "wiekszosc". Bo
    > do kazdej niescislej definicji moge stworzyc garsc paradoskow od

    Owszem. W czym problem?

    > reki). Ten problem dotyczy tez Polakow mieszkajacych za granica i z
    > sadow polskich wychodza sprzeczne wyroki kiedy np. nalezy placic
    > podatki w Polsce a kiedy nie (oczywiscie dzieje sie tak z braku
    > scislej definicji "osrodka egzystencji"). Nie wiem jak w ogole mozna
    > bylo taki termin prawny, bez scislej definicji, wprowadzic. To tak
    > jakby powiedziec: "niektorzy obywatele musza placic podatki".

    Wszyscy muszą. Tyle ile muszą.

    > c) Mieszkalem w Polsce wielokrotnie w Hotelu i nikt mnie nie
    > meldowal :-)

    Meldowali, tylko nie wiedziałeś.

    >> Prawo to nie jest jednoznaczny program komputerowy, który sie tylko w
    >> kółko uruchamia. Prawo podlega interpretacji. Dlatego też pecety nie
    >> zastąpiły jeszcze sędziów ;->
    >
    > A szkoda, bo poslugujac sie koszmarnym jezykiem prawniczym tworzy sie
    > w Polsce monstra w stylu ustawy o podatku dochodowym (osoby fizyczne)
    > z bodajze juz ponad 200 poprawkami. Brawo logika!

    Każde prawo w każdym kraju prawa jest ustawicznie poprawiane. Bo jest
    tworzone przez ludzi (którzy są omylni).

    >> Dziwne, że DMCA ci nie przeszkadza... To dopiero zniewolenie....
    >
    > Mnie to nie dotyczy, nie jestem obywatelem USA, w USA robie tylko
    > interesy. Ale nawet, w dobie Internetu, wszelkie regulacje dotyczace

    Dotyczy... Jak znajdujesz się na terytorium USA i tam złamiesz ich
    przepisy - tam dostajesz w zadek na podstawie tych przepisów.

    > wlasnosci elektronicznych po prostu sa smieszne. Zajmijmy sie jednak
    > lepiej problemami Polski, a nie Stanow.

    Dlaczego?

    >> Nie, nie strzępkowe. Z relacji bezpośrednio zainteresowanych z różnych
    >> rejonów USA z zabudową jednorodzinną, ale gęstszą niż jedno ranczo na
    >> parę hektarów.
    >
    > To "ranczo" to chyba Ci byli agenci SB pod poduszke podrzucili!

    Hmm?

    > Ja mam w USA wielu znajomych i niektorzy z nich moga pomalowac dom w
    > zielone kropki, a inni nie moga.

    Ach, to zniewolenie...

    > Jesli gdziekolwiek kupisz sobie mieszkanie w apartamentowcu, tez nie
    > pozwola Ci pomalowac "Twojej sciany" na zewnatrz na dowolny kolor.

    Serdeńko... Budynek wraz ze ścianami zewnętrznymi nie jest własnością
    lokatora. Ba, nie jest nawet w jego posiadaniu.

    W odróżnieniu od własnego domu na własnej działce.

    > Takze jak ktos kupuje sobie dom w USA w dzielnicy z restrykcyjnym
    > regulaminem - nie moze pozniej narzekac na brak swobody (bo wiedzial
    > to wczesniej). A jak od poczatku chce wolnosci, to niech szuka
    > "wolnego" domu. Ponadto przepisy roznia sie bardzo od stanu do stanu.

    No to jak ci się nie podobają przepisy w tej "dzielnicy" - to fora ze
    dwora i nie pyskuj o rzekomym "zniewoleniu", bo w Polsce w porównaniu z
    USA nie jest aż tak źle.

    >> A ja przynajmniej nie muszę sie obawiać, że nie wpuszczą mnie do
    >> krajowego samolotu, bo jakiś matoł wymyślił jakąś durną "czarną listę" i
    >> jeszcze nie do końca wiedział, jak ją wypełniał. I nie wywiozą mnie bez
    >> wyroku do obozu koncentracyjnego, bo np. zbyt arabsko wyglądam.
    >
    > To wszystko juz przychodzi do europy i nie ma tak naprawde zwiazku z
    > dyskusja.

    Ma. I taki nazizm to tu nie przejdzie.

    > Wkrotce procedury na lotniskach sie wszedzie "zrownaja".

    "Opór jest bezcelowy - wszyscy zostaniecie zasymilowani."

    To mi coś przypomina...

    >> No popatrz... Ja nie wiedziałem, że w Wielkiej Brytanii mieli PRL...
    >>
    >> O! Czyżbyś, drogi ignorancie, nie słyszał o brytyjskiej "TV license"?
    >
    > I znow pluja Ci w twarz, a Ty mowisz ze deszcz pada. Co mnie obchodzi
    > Anglia???

    A co mnie obchodzą twoje urojenia?

    > W Chinach jest 3 lata odsiatki za jazde bez biletu, mam sie wiec
    > cieszyc ze w Polsce sa "tylko" 2?
    > Wprowadza amonament od lodowki, a Ty powiesz, ze "nie jest zle" bo na
    > Bialorusi placa dodatkowo od pralki?
    > Skup sie na Polsce i sensownosci obowiazujacego w niej prawa!!! Jesli
    > prawo jest bezsensowne, to nie wazne gdzie obowiazuje!

    I tak jest na całym świecie. Rewolucji w pół dnia nie zrobisz, a
    znacznie lepsza ewolucja zajmuje conieco czasu.

    I akurat ustawa o ewidencji ludności to najmniejszy problem, zwłaszcza
    że jej omijanie jest trywialnie proste i świadczy właśnie o polskiej
    wolności - jak potrzeba, to idiotyczne przepisy się omija, a z czasem
    one same zdychają ;)

    >> Dziwne, bo ja żadnych składek zdrowotnych nie płacę. Z ZUSem też się nie
    >> znam...
    >
    > Nie cwaniakuj, bo wiesz dobrze, ze zarabiajacy w Polsce musza placic
    > skladki zdrowotne + ZUS.

    Ja nie płacę. I co mi zrobisz?

    > Mowimy o 90% spoleczenstwa pracujacych na etatach. Moj calkowity (w

    Wiesz, niektórzy jeszcze mają własną dużą działalność gospodarczą. Ci to
    dopiero są zniewoleni - księgowość, faktury, comiesięczne zeznania
    podatkowe...

    > zyciu) podatek dochodowy zaplacony w Polsce to 0zl,0gr (a jestem
    > obywatelem Polski). I co z tego, mam przez to nie narzekac na podatki
    > w Polsce? Przeciez wiem co sie dzieje i nie udaje, ze "pada".

    Twoje podatki - twoja broszka.

    Jak bzyta glutowska chciała mi na bruździć, to inni tacy zarabiający
    tak, jak (i to, jak się okazuje, jest niemała grupa) się "postawili".

    >> Niestety dla obywateli USA nie ma obowiązku wizowego, a szkoda. Kaczorki
    >> włażą Bushowi bez wazeliny...
    >
    > Niestety, nie do konca to prawda. Jesli chca zostac powyzej 90 (jesli
    > dobrze pamietam te liczbe) dni musza miec wize. Przepisy pozostawiam
    > do odnalezienia Tobie.

    A co mnie obchodzi dłuższy pobyt? Ja mam na myśli zwykły wyjazd "bo mam
    ochotę i chcę pozwiedzać". Do Chin łatwiej na wycieczkę wyjechać (ba! i
    wrócić!), niż to tego zasmarkanego "raju wolności".

    >> Pomijam już taki detal, że cywilizowane, uczciwe kraje jeśli już stosują
    >> wizy to prawdziwe wizy, a nie jakie "promesy".
    >
    > Wez milion dolarow w walizke i powiedz, ze chcesz robic interesy z
    > USA, to jeszcze Cie taksowka pod ambasade podwioza i od razu dadza
    > wize za 15 lat!

    ROTFL

    Z walizką takiej gotówki? Capnie mnie ichnia bezpieka za podejrzenie o
    związki z terroryzmem lub handlarzami narkotyków.

    > Ale znow, nie mowmy o innych krajach, mowmy o Polsce, w ktorej w ciagu
    > 50 powojennych lat wprowadzono mnostwo bzdurnych przepisow (kompletnie
    > nie sprawdzajacych sie w nowym ustroju i w XXI wieku) i ja jakos nie

    Żadna polska ustawa, nie licząc ustaw za najgorszej komuny, nie była
    nawet w zbliżonym stopniu tak zła, jak ta cała "ustawa patriotyczna".

    [ciach reszta bredni lamera, który nawet kodować poprawnie nie potrafi]
    (no, ale może standard kodowania to też "zniewolenie"...)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1