eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
  • Data: 2023-02-11 07:10:20
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11.02.2023 o 01:58, J.F pisze:
    >> A kiedy informacja o korupcji przerodziła się o w informację o
    >> zorganizowanych zabójstwach?
    > U policjantow? Pojecia nie mam.
    > Jakies strzepki informacji mowią, ze o rzekomej korupcji wiedzieli
    > miesiace wczesniej.
    > A kiedy o Pavulonie? W srode, jak gazete przeczytali?
    > A moze znacznie wczesniej, bo ich przeciez mial dyrektor powiadomic.

    Kiedy dziennikarze o tym napisali. Bo, że nie wiedzieli, a jedynie się
    domyślali na skutek rzekomego zbyt wysokiego zużycia leków, to sam
    znalazłeś. Chodzi mi o to, kto i w którym momencie wpadł na pomysł
    napisania, ze ratownicy mordują.

    >>> Normalnie bym powiedzial, ze pacjenci jakos losowo powinni sie
    >>> trafiac zespolom. Ale jesli to była karetka "reanimacyjna", to moze
    >>> trafialy sie jej ciezsze przypadki.
    >> No właśnei nie wiadomo.
    > Tylko tyle, ze sąd skazal za zabójstwa.

    ale określone osoby i za zabójstwo określonych osób. Ile tego było? 6
    zabójstw? Oczywiście, ze to dużo, ale materiał mówił o jakimś
    powszechnym mordowaniu. Sam się doszukujesz braku kilkuset ampułek.

    >> Wydaje i się, że przypadki orderstw p oprostu przypadkowo wykryto. I
    >> oczywiście dobrze, że je wykryto, tylko to z ateriałe prasowy nie a nic
    >> wspólnego, albo niewiele.
    > Pismaki napisaly ze pavulonem i patrz skazano za zabójstwo pavulonem.

    Intrygujące, ale i inspirujace. Nic innego tam nie mieli?
    >
    > Ja tez mam wątpliwosci. Ale takie: skad pismaki sie dowiedzialy,
    > i jaki byl ich wklad w wyjasnienie sprawy.
    > Bo moze od anonimowego informatora, ktory powiadomil tez policje,
    > ktora moze juz konczyla sledtwo.

    Co by wskazywało na to, ze ich materiał nie tyle się przyczynił do jej
    wykrycia, co ewentualnie pomógł w zatarciu śladów innym.

    >> Wie, ze odpisałem wyżej i być mmomże już to pozwoli Ci zrozumieć mój tok
    >> rozumowania, ale tak bardziej obrazowo. Dowcipnić wzywa karetkę do
    >> potrącenia osoby, któego nie ma - po prostu wydaje mu się to śmieszne.
    >> Jadąca do tego zdarzenia karetka napotyka nieprzytomną osobę po zawale i
    >> ją ratuje. Bez wątpienia, gdyby nie telefon koika, to by ta karetka tam
    >> nie jechała, ale czy od razu należy dzwoniącego promomwać jako zbawcę
    >> uratowanego?
    > No ... fajny przyklad. Tylko ze jakby w drugą stronę.

    No właśnie w tę samą. Rozpętali aferę o nieistniejąca korupcję, a przy
    okazji ktoś się wysypał z zabójstwem.

    >> A teraz podrożał? Stał się szczególnie bardziej niebezpieczny? Ludzie
    >> inaczej zaczęli na niego reagować?
    > No ale skutkow zakazu moze nie byc, bo sa inne leki.
    > Podobnie dobre i troche drozsze ..

    I dlatego, ze droższe, to ratownicy nie mordują? Nie płaca im się to?

    >>>> Natomiast sytuacja, gdy dziennikarze dowiadują się o nieistniejącej
    >>>> de facto korupcji
    >>> Tzn istniejacemu płaceniu, tylko nie będącemu formalnie korupcją.
    >> Wiesz, na takiej zasadzie, to omżna pisać o korupcji na kasie w LIDL. W
    >> sumie kasjerka za towary dostaje pieniądze.
    > Ale jednak to nie to samo.

    Jeśli chodzi o mordowanie, to oczywiście nie. Ale jeśli chodzi o
    promocję określonych grabarzy w zamian za datek na związki zawodowe?

    >> Nawet nie trafili. Po prostu sukces Policji podciągnęli pod swój materiał.
    > Jaki znow sukces policji, jesli ich dyrektor powiadomil o pavulonie i
    > dostali na tacy?

    Jesli nawet, to nadal to nie dziennikarze,
    >
    > Ale jedno jest pewne - najpierw była publikacja artykułu, a potem
    > dopiero kulsony zaczęly dzialac żwawo.

    A policjanci w którym momencie?
    >
    > Ale byc moze to anonimowy policjant dal cynk pismakom ..

    Anonimowy dla kogo? Dla dziennikarzy? :-) Natomiast to też jest możliwe
    oczywiście.

    >> Skoro zostali skazani, to winni. nie chodzi o to, że to z materiałem
    >> dziennikarzy nie a nic wspólnego.
    > Zaraz zaraz - dziennikarze nie pisali o korupcji, tylko o mordowaniu
    > pacjentow, i za to w koncu sanitariusze zostali skazani.
    > Tzn o braniu pieniedzy tez pisali, ale to nie jest sensacja.
    >
    Dla Ciebie jest normalne, że ratownik musi dorabiać promując grabarza?

    >> Z tego, co Ty tu linkowałeś, to ja odniosłem wrażenie, że to działało
    >> inaczej. Żaden ratownik nie brał pieniedzy. Związki zawodowe ratowników
    >> przyjmowały gratyfokację w zamian za polecanie przez ratowników
    >> określonych usługodawców.
    > To byl jakis fragment i to dosc dziwny.
    > A bylo pelno innych.
    >
    > "Z kim jeździsz?" -- to pytanie, którym otwieraliśmy rozmowę z
    > kolejnymi ludźmi z pogotowia. Chodziło nie o kolegów i koleżanki z
    > karetki, lecz o układ z dyspozytorem stacji i konkretną firmę
    > pogrzebową, której sprzedają informacje o zgonach. Gołym okiem widać
    > było, że machina handlu informacjami o zgonach jest o niebo bardziej
    > rozbudowana, niż zakładaliśmy. Handlowali niemal wszyscy, a kiedy
    > pytaliśmy, kto konkretnie, słyszeliśmy:
    > "Szybciej powiem wam, kto tego nie robi"."

    Tylko na koniec okazało sie, ze to akurat legalny proceder. A o tym już
    mało kto wspomina.

    > "Podobno w łódzkim pogotowiu wiedzieli o tym wszyscy. W każdy "połów"
    > zaangażowane były co najmniej trzy osoby: kierowca karetki,
    > sanitariusz i lekarz, a często i cztery, bo czasem dyspozytor też coś
    > dostał. Stawka za "skórę"? Średnio 1,2-1,8 tys. zł, a w najlepszym
    > czasie nawet 2 tys. Na głowę to 500 zł. "

    Nie wiem, jak teraz, ale kilka lat temu ryczałt za pogrzeb wypłacany
    przez ZUS, to było trochę ponad 3.000 zł, a większość zakładów
    pogrzebowych rozlicza się bezgotówkowo. I stać ich było płacić 2.000 zł?
    Wydaje mi się to nieprawdopodobne.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1