odpowiedz pierwsza: szybciutko do US z pisemkiem pt. "czynny żal", gdzie
ładnie się przyznajesz i przepraszasz i aby odstąpili od karania - to
działa, robiłem, OK
druga odpowiedz: samoukaranie - tematu nie znam, jedynie ze słuszenia - jak
już domyślasz się że kara będzie to proponujesz, że wpłacisz jakąś
(oczywiście mniejszą kwotę, niż kara) - tego nie robiłem.

na marginesie - jak wpływa prośba o czyyny żal do US to chyba powinni się do
tego ustosunkowac w terminie 30 dni lub zawiadomić, że czynność jest
skąplikowana i wydłużają sobie termin. A co robić jak się nie odezwali? na
razie siedzę cicho się też nie odzywam - nie wiem czy słusznie robię?

RS