W dniu 21.11.2020 o 10:03, A. Filip pisze:

>> BTW - ja tam funkcjonariuszem publicznym nie jestem, ale się swojego
>> nazwiska w pracy nie wstydzę.
>
> Czy policja ma "per analogia" prawo opublikować listę danych osobowych
> (imię i nazwisko) uczestników "nielegalnego zgromadzenia"?

A oni są funkcjonariuszami publicznymi wykonującymi obowiązki służbowe?
Bo jak nie to analogia z dupy filipa.

> Na logikę policjant powinien przedstawić coś co go jednoznacznie
> identyfikuje i odpowiadać za podanie fałszywych danych. Tyle że do tego
> wystarczyłby przykładowo "numer/identyfikator służbowy" bo imię i
> nazwisko daje *znacznie* więcej,
>
> Identyfikowanie imieniem i nazwiskiem w tej sytuacji to kop w jaja
> unijnej dyrektywie o ochronie danych osobowych, nieprawdaż?

Nie wiem, ale nie wydaje mnie się. Ja się w pracy podpisuję imieniem i
nazwiskiem, na drzwiach mam napisane kto ja zacz i jaką funkcję w
organizacji pełnię, co więcej na stronie internetowej wisi moje imię,
nazwisko, funkcja i nr telefonu stacjonarnego oraz komórkowego. Ponieważ
w organizacji są funkcje GIDO, IDO i jakieś inne powołane specjalnie w
sprawie tej dyrektywy (tak też ich nazwiska są jawne), to domyślam się
że unia europejska tym faktem w jaja nie dostaje.

--
Shrek