| He he... z powodu naszej ustawy na takie oświadczenia należałoby
| namówić firmy z całego świata, bo ustawa nie czyni wyjątków :-))

No cóż, Internet zrobił z nas globalną wioskę. Dla tego jestem przekonany,
że sytuacja już dojrzała do tego, by wielcy tego świata usiedli przy
okrągłym stole i podpisali konwencję o prawie w Internecie. Następnie
przetłumaczyć ją na języki narodowe i już. Wówczas w całym świecie będzie to
samo prawo. Jak każde państwo będzie stanowić swoje prawo, to biorąc pod
uwagę, że w sieci można naprawdę niezauważalnie przekroczyć granice
państwową, bardzo szybko się okaże, że każdy z nas może okazać się
przestępcą.

Po za tym, choć ustawa nie ogranicza obowiązywania do terenu RP, to jednak
pewne ograniczenie stanowi kodeks wykroczeń. Powstanie tu problem z
określeniem miejsca popełnienia przestępstwa. Czy miejscem tym jest miejsce
nadania, czy odbioru przesyłki oraz jakie prawo stosować do przesyłki
pomiędzy dwoma stronami różnych narodowości? Jeśli za miejsce wykroczenia
uznać miejsce skutku, to ustawa w tym wypadku nie będzie miała zastosowania,
albowiem nie umieszczono w niej wprost wskazania, że obowiązuje również za
granicą.
--
Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Przedstawiony wyżej
punkt widzenia jest moją prywatną opinią i upraszam o nie trakto-
wanie jego jako bezwzględnie obowiązującego stanu prawnego.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/