eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMoże coś wymyślicie - bo ja jakoś nie mam pomysłu....?Re: Może coś wymyślicie - bo ja jakoś nie mam pomysłu....?
  • Data: 2005-09-13 21:24:08
    Temat: Re: Może coś wymyślicie - bo ja jakoś nie mam pomysłu....?
    Od: "kredytobiorca" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Dnia 2005-09-13 18:51, kredytobiorca napisał(a):
    > > W dużym skrócie: firma zamknięta (w skrócie dlatego, że inni nie
    zapłacili),
    > [...]
    > > Muszę iść do banku lada dzień - tylko zastanawiam się jak to rozegrać...?
    Jak
    > > do tego podejść?
    >
    > Umowy zostaną wypowiedziane - to nie podlega dyskusji.
    > W tej sytuacji masz do wyboru dwie ścieżki postępowania:
    > 1. Ignorować bank. To rozwiązanie oznacza prędzej czy później komornika
    > i związane z tym konsekwencje. Jeśli bank będzie działał szybko i
    > sprawnie, to egzekucji świadczeń pieniężnych możesz spodziewać się w
    > przeciągu 1-2 miesięcy od upływu terminu wypowiedzenia. Egzekucja z
    > nieruchomości to trochę dłuższa sprawa i mocno zależy od "predyspozycji"
    > komornika. Jeśliby do tego doszło to posiadanie małego dziecka nie
    > będzie tu przeszkodą. Egzekucja prowadzona przez komornika ma tę wadę,
    > że znacząco podraża całą imprezę, a za wszystko ostatecznie i tak płaci
    > klient. Są oczywiście ludzie z których ciężko jest cokolwiek ściągnąć,
    > ale zazwyczaj ciężko jest im później wrócić do normalnego życia.

    Nie ma aktualnie w polskim prawie pojęcia eksmisji na bruk - jeśli mówimy o
    rodzinie z małym dzieckiem.
    A z tymi kosztami komornika to oczywiście prawda, tyle że... musi mieć Z CZEGO
    ściągnąć.

    > 2. Ugadać się z bankiem. Większość normalnych banków ma w swojej
    > "ofercie" ugodę. Czasami zawarcie umowy ugody bywa korzystniejsze dla
    > kredytobiorcy niż normalna obsługa zadłużenia. Dzieje się tak, ponieważ
    > mimo wyższego oprocentowania możliwe jest zastosowanie zmiany kolejności
    > zarachowania spłat (najpierw kapitał a odsetki po spłacie kapitału).
    > Pewnym problemem może być brak możliwości udokumentowania przez Ciebie
    > dochodów, ale to sprawa indywidualna. Ponadto możesz też z bankiem
    > dogadać się w kwestii dobrowolnej sprzedaży mieszkania - o ile kasa
    > którą uzyskałbyś ze sprzedaży wystarczyłaby na pokrycie długu w banku.

    Nie pokryje - jak brałem kredyt, to EUR było wypłacane po ok. 3,40 PLN, więc
    resztę już możesz sobie dopowiedzieć.... :(
    A jeśli nawet by pokryło - nie mam gdzie iść, gdzie mieszkać: dlatego
    dobrowolnie tego mieszkania nie opuszczę.
    Nie sądzę, żeby chcieli zaświadczenie o dochodach jeślibym zaczął spłacać.
    Nie wiem jak postąpi akurat ten bank - ale z tego co widzę obok siebie i
    innych, to banki już się tak nie śpieszą do komornika jak jeszcze kilka lat
    temu....

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1