> Tyle, ze musiałby Duch Św. oswiecić np US, ze ten podpis jest faktycznie
> własnoreczny i to akurat złozony przez kogoś, którego nazwisko na
> mandacie nie figuruje.
> A przede wszystkim to dodatkowo tenże Duch Św. musiałby także przedtem
> oświecić policjanta, który zajmuje się składaniem wniosków o zajęcie, ze:"
> 1. na mandacie jest błędne nazwisko
> 2. ma złozyć ten wniosek na inne nazwisko, niz figuruje na mandacie
> 3. i jeszcze podpowiedziec mu, na jakie
> 4. skąd on ma wiedziec, że akurat PESEL jest własciwy..

Podpis jest czytelny (chyba, że na kopii już nie ;)). W sumie, ja w
takiej sytuacji, sprawdziłbym osobę o tym peselu, zobaczył, że nazwisko
pasuje do podpisu i stwierdziłbym, że jest OK. Ale dalej nie wiem, czy
coś z tego wynika ;)...

--
Pozdrawiam
Konop