eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMajteczenie po wypadkuRe: Majteczenie po wypadku
  • Data: 2024-10-01 21:17:33
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 1 Oct 2024 20:12:09 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 01.10.2024 o 19:55, J.F pisze:
    >>> Czasem pewnie jest, ale tu zapewne nie było - przeczytał telefonogram że
    >>> kianka się bez powodu rozjebała, zdjęcie wrzucił nawet niespecjalne
    >>> patrząc, następnego dnia się sprawa ogólnie zesrala i każdy bał się
    >>> cokolwiek powiedzieć żeby nie być z tym powiązany, dlatego nikt nie
    >>> chciał pary z gęby puścić. I w sumie się nie dziwię.
    >>
    >> To chyba nawet był ten sam dzien, no ale ktos mu ten "telefonogram"
    >> wysłać musiał ... ktos z ekipy przy wypadku?
    >
    > No tak... A dzień to chyba następny, bo sam wypadek byl wieczorem.

    Wypadek był chyba późnym wieczorem, ale zakonczenie działan na drodze,
    to już na drugi dzień kalendarzowy.

    >>> No a tu problem, bo jest fim na którym widać co innego niż mówi
    >>> policja...
    >> No i dlatego policja nic nie mówi :-)
    > Ale powiedziała - pieprzone pismaki:P

    A wystarczyłoby, aby nic nie mówiła ... więc czy aby na pewno chcieli
    coś ukryć ?

    >> Ale by nic nie mówili.
    > Ciężko - pisamki szarpio - pieprzone pismaki....

    Ale przeciez pisałem - "szczegóły objęte są tajemnicą śledztwa".

    >>> Jakbym miał obstawiać, to ktoś kto się pojawił poźniej zdal sobie sprawę
    >>> jakie gówno na miejscu ulepili i nie chciał tego brać na siebie.
    >>
    >> Ale któż to miałby być, taki ważniejszy?
    >
    > Prokurator ma przełożonego? No jakiegoś ma - jego bym obstawiał "co wy
    > kurwa odpierdalacie, przecież tego nie da się zamieść"...
    >
    >> Chyba nie ma takiego zwyczaju, aby przyjeżdzał do byle wypadku.
    >
    > Z tym że to nie był byle wypadek

    W zasadzie był

    > a i kierowca i jeden pax okazali się nie tacy znów zwyczajni...

    Jak tacy niezwyczajni, to raczej przełożony przyjechał, aby zatuszować
    sprawę...

    >>> A może jakiśpismak już się do
    >>> prouratury w nocy odezwał co tam się odpierdala?
    >> Na jakiej podstawie, i do kogo?
    > Śledczy maja swoje źródła i pewnie telefony do prokuratorów... Z tego te
    > pisamaki żyjo:P

    Ale zaraz zaraz - sugerujesz, ze pismaki zyją w dobrych stosunkach z
    prokuraturą, wiec mogą zadzwonić i poinformować o nieprawidłowosciach?

    Czy o nieprawidłowosciach to oni informują w swoich mediach.
    Nieprawidłowościach popełnionych m.in. przez prokuraturę :-)

    No może i mają telefony, ale skąd mieliby wiedzieć co się odpierdala w
    tym czasie?

    Nie pamiętam juz - w poniedziałek rano rzecznik przyszła do pracy i
    opublikowała notkę?

    >> Może po prostu wszyscy pracowali jak należy, a tylko Ty za dużą wagę
    >> przywiązujesz do nieistotnej notki prasowej.
    >
    > Notka prasowa to tylko niewielkie podknięcie. Oni wpisali kierowce kii
    > jako prawdopodobnego sprawce - to jest po prostu nie do ogarnięcia
    > inaczej niż celowe działanie.

    Na tym etapie wydaje się całkowicie uzasadnione, wszak to i tak wersja
    do weryfikacji.
    Tylko nie wiem - Majtczak im jakies sensowne wyjasnienie powiedział,
    czy nie pytali, bo wszak najpierw konsylium trzeba zwołać, w jakim
    charakterze go przesłuchać :-)

    >> Kiedy w zasadzie bardzo mało się nagrało - ciemno, daleko.
    >> Nie wiadomo, kiedy fimujący przekazał to policji, czy pokazał na
    >> miejscu.
    > Widać tyle, że nie ma wątpliwości kto jest winny.

    Ja tam akurat prawie nic nie widziałem, ale fakt, ze to była tylko
    wersja z YT, po kompresji.

    > A policja jak nie
    > widziała to na jakiej podstawie typowała winę kierowcy kii?

    Na podstawie braku innych?
    Bo bmw jakieś rozbite, to kilkaset metrów dalej ..

    >> Poza tym miałes sprawę Stachowiaka.
    >> Zatrzymany zmarł na komisariacie, zamieszki były, ale prokurator i
    >> komendant film schowali.
    >> I gdyby ktos nie zakapował tym cholernym pismakom, to można byłoby
    >> spokojnie po roku umorzyć.
    >
    > No właśnie - pierdolone pismaki...

    Ale strategia sie prawie sprawdza.
    Nic nie mówić.

    A ty sugerujesz, ze oni się przestraszyli i rzucili do publikowania.

    To kim jest rodzina kierowcy Kii ? :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1