Dnia Thu, 16 Sep 2004 18:16:11 +0200, marik
<k...@p...com> napisał:

>
> Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <f...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:opsefbwxxcr9kexi@news.gazeta.pl...
>> Dnia Thu, 16 Sep 2004 15:19:11 +0200, marik
>> <k...@p...com> napisał:
>>
>> [ciach]
>>>>
>>>> rotfl!
>>>>
>>>> Art 60? Raz zastosowałem. Na kolokwium. Skończyło się to dla mnie
>>>> oceną niedostateczną. W poprawce już takiej głupoty nie zrobiłem.
>>>> Przyznanie się oskarżonego uwzględnia się przy wymiarze kary, nikt
>>>> się nie będzie babrał z nadzwyczajnym złagodzeniem.
>>>
>>> Bardzo śmiesznie piszesz :) Widzę, że nie wiesz o czym mówimy.
>>
>> Dobrze wiem. Na kolokwium pisałem wyrok z uzasadnieniem do włamania.
>> Niemal w identycznej sprawie - jednego złapali, dwóch uciekło, ten
>> wsypał pozostałych. Zastosowałem 60 par 3 i dostałem ocenę
>> niedostateczną. Ciekawe, co? Prawdfa jest taka, ze art 60 się w
>> praktyce nie stosuje.
>
> A znasz to:
>
> 2003.04.10 wyrok SN III KKN 242/01
> "Przewidziana w przepisie art. 60 § 3 kk "premia" za określoną postawę
> sprawcy (sprawców) nie ogranicza się tylko do przestępczości
> zorganizowanej."
> Mój wykładowca był wielkim fanem tego przepisu i uważał, że jego
> stosowanie = rozbicie solidarności przestępczej, jest generalnie
> godne i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne (a dla niego wygodne :)
> Jakbyś tego u niego nie powiedział, byłaby mierna.

Wiesz jaka ksywe w sądach mają "wykładowcy" 'profesorowie" itp -
TEORETYK-GAWĘDZIARZ

[ciach]
>
>> A w praktyce zawsze, gdy częśc sprawców pozostaje na wolności - nie
>> została ujęta/przesłuchana stosuje się tymczasowe aresztowanie z uwagi
>> na obawę matactwa. A postaw się na miejscu sedziego. Jedyne co masz na
>> tamtych dwóch to zeznania tego jednego. Owszem, jemu naleza się
>> zawiasy, ale jak go wypuścisz to on się skuma z pozostałymi, uzgodnią
>> co i jak zeznawać i już po sprawie.
>
> To już jest antycypacja, a my trzymajmy się przepisów, a te dają podstawy
> do napisania odwołania (przeoptymistyczny artykulik 61 k.k.
> - zwłasza jeżeli chłopiec był pionkiem w rękach recydywy). Adwokat
> średniej klasy bez problemu by go wyjął.

Gdyby sąd trzymał się przepisów to w życiu by nie wylazł z zaległości

--
Falkenstein
Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie!