W dniu .07.2016 o 13:29 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:

> W dniu 2016-07-06 o 07:06, Trefniś pisze:

(...)

>> Ależ ci telewizyjni gotować nie umią przeca!
>>
>> Vide Gessler (Michel Moran o jej umiejętnościach), Sowa (ten od
>> "tanich" ośmiorniczek wg lokalnego besserwissera) gotujący wszystko na
>> kostkach rosołowych, kuchcik o swojsko brzmiącej ksywie Modest Amaro
>> (spec od farb i lakierów), niezdrowo podniecająca się każdym dolewanym
>> do potrawy alkoholem Ewa Wachowicz, z uporem psujący tradycyjne polski
>> potrawy Okrasa...
>>
>> Długo by wymieniać, ...
>>
> Tak, masz rację, ale ci z telewizji jedzą, bo mają za darmo :-D
> Raz mi tylko taki jeden kucharz smaku narobil jak upiekł polędwiczkę.
> Tylko te różne śmieci, które ponakładał na to mięso, żeby piknie
> wygladało bym wywaliła.

Bo teraz liczy się forma, nie treść (nie tylko w kuchni)...

Popatrz na "Atelier Amaro" - tam nawet nie ma potraw :)

http://dania-kontra-ania.blogspot.com/2014/07/atelie
r-amaro-warszawa.html

Pretensjonalne... "Momenty były? No masz..."

Mamy już drugą w Polsce restaurację z gwiazdką, ale ta przynajmniej
przyjęła wyróżnienie bez zadęcia.

Nie jest dziwne zatem, że wśród kucharzy gwiazdki Michelina tracą prestiż
i stają się symbolem obsesji.

--
Trefniś