eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKontrole softu a SZYFROWANIE ? › Re: Kontrole softu a SZYFROWANIE ?
  • Data: 2007-01-22 12:45:26
    Temat: Re: Kontrole softu a SZYFROWANIE ?
    Od: scream <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 22 Jan 2007 05:23:34 +0100, Cezar napisał(a):

    > kopie zapasowa mozna legalnie sporzadzic tylko, gdy ma to byc niezbedne do
    > korzystania z programu - to dodatkowy warunek (art 75 PrAut)

    Tak jak napisano poniżej - w praktyce nigdy nie będe mógł wykonać takiej
    kopii.

    > jesli zgubisz dowody legalnosci programu to niestety masz klopty - w
    > praktyce wystarczy 1 dowod legalnosci np legalna plytka (nie trzeba innych
    > np faktury), bo juz taki jeden dowod wprowadza watpliwosci co do twojej winy
    > ktorych w sumie nie da sie usunac, wiec trzeba je na twoja korzysc
    > rozstrzygnac

    Równie dobrze takie wątpliwości mogą wprowadzić przecież moje zeznania. Co
    znaczy płyta z legalnym windowsem? Nic nie znaczy, ja takiego windowsa
    potrafie zainstalować z dowolnym kluczem. To jedynie znaczy, że posiadam
    legalny nośnik, a nie że posiadam legalnie kupiony system. System wcale nie
    musiał zostać z niego zainstalowany. Tak więc wartość takiego 'dowodu' jest
    równa wartości moich zeznań - czyli tak jak piszesz, żadna.

    (o plikach mp3)
    > Wisz ja nei znam sie na takich szczegolach technicznych. Napisze tylko tyle,
    > ze jesli podnisobys okolicznosci ktore wprowadzilyby watpliwosci co do
    > twojej winy i po sprawdzeniu ich (mozna by bieglego powolac, nawet chyba
    > trzeba by bylo) i wobec niemzliwosc ich usuniecia znowu watpliwosci trzeba
    > by rozstrzygnac na twoja korzysc.

    Biegly nie jest w stanie stwierdzic skad sa pliki. Nikt nie jest w stanie.

    (o komputerze z preinstalowanym windowsem)
    > Mysle ze tak. Przestepstwo z art. 278/2 kk mozna popelnic takze w zamiarze
    > ewentualnym tj nie chcesz popelnic, ale przewidujac taka mozliwosc na to sie
    > godzisz (...) dziwne jest to ze kupiles zestaw komputerowy i wszystkie jego
    > skaldniki byly ujete w fakturze (bo gwarancja), a akurat programy nie ? Ja
    > bym ci nie uwierzyl i mysle ze to zdanie zostaloby podzielone przez sad.

    Dosyć dziwne. Wiesz, ja to jestem ja, troche sie na kompach znam. Ale np.
    mój ojciec nie zna sie w ogóle, umie tylko włączyć i wyłączyć. On nie wie,
    że do windowsa muszą być jakieś naklejki i takie tam pierdoły. I cała masa
    osób tego nie wie.

    > Biegly jest zawsze zwiazny z jakimis podmiotami - on nie zyje w prozni. W
    > kazdym razie nie moze byc zwiazany z pokrzywdzonym w sensie formlanym - bo
    > to powod do wylaczenia bieglego od sprawy.

    W sensie formalnym to nie. Ale to tak jakbym ja świadczył usługi dla
    policji w sprawie w której Ty byłbyś pokrzywdzony, i oficjalnie sie nie
    znamy, ale po pracy chadzamy ze sobą na piwo.

    (o winrarze)
    > Trzeba ocenic zamiar. Jesli zapomniales odinstalowac to go nie masz (zamiaru
    > uzyskania, bo fakt korzysci jest drugoplanowy), ale obawiam sie ze nie
    > bedzie sie dalo tego wykazac przed sadem.
    (...)
    > Biegly zapewne sprawdza kiedy winrar zostal zainstalowany. Potem prokurator
    > patrzy kiedy zatrzymano komputer (bo ekspertyza bieglego mogla byc kilka
    > miesiecy pozniej). Jesli bylo wiecej jak te 40 dni to klops dla ciebie.

    W poprzednim akapicie pisałeś coś innego, o ocenianiu zamiaru, itp itd :)
    Czyli jestem na przegranej pozycji, mimo że nie popełniam przestępstwa? A
    czy to nie jest tak, że przed sądem ktoś powinien dowieść że miałem zamiar
    je popełnić lub je popełniłem?

    (o dogrywaniu programów)
    > No wiesz na tej zasadzie to kazdy moglby kazdemu zarzucic wszystko. Obawiam
    > sie ze taka argumentacja niewiele moglaby zdzialac.
    > To czysto akademicki przyklad.

    Wcale nie. To jest przecież poważna sprawa. Dowody w sprawie np. o
    zabójstwo są bardzo dobrze chronione, w przypadku nielegalnego softu nie są
    w ogóle chronione. A druga sprawa, że tu zachodzi dużo większa możliwość
    zagmatwania sprawy przez ludzi po drodze. Wiesz, ciężko byłoby np. na
    pistolecie dorobić czyjeś odciski palców, natomiast łatwo dograć coś do
    komputera żeby nie mieć zerowego wyniku. I tego nie można potem obronić.

    > Na tej zasadzie zatrzymany przez policje na przejechaniu samochodem na
    > czerwonym swietle moglbys w sadzie twierdzic, ze oni sie zmowili i
    > specjalnie zeznaja, ze przejechales choc to nie mialo miejsca. Jedynym
    > dowodem sa zeznania policjantow, bo zakladam nie bylo kamery. No i co ?
    > Oczywiscie w teorii moze tak byc, ale jak myslisz komu sad da wiare?

    Sąd powinien rozstrzygnąć to na korzyść oskarżonego :)) Znam takie
    przypadki o jakich piszesz. Przykladowo kiedyś znajomy mojego ojca został
    zatrzymany w fiacie 126p i policjant na radarze pokazywał mu 130 km/h. A
    było pod górkę. Itp itd. Podejrzewam, że każdy kiedyś słyszał o
    nieuczciwości funkcjonariuszy, bo i tacy się zdarzają. Dlaczego w przypadku
    komputera miałoby być inaczej?

    (o legalnym sofcie za darmo)
    > Zawsze trzeba sprawdzic czy autor (wlasciciel praw autorskich) zezwolil na
    > rozpowszechnianie (i na jakich wrunkach). Robi sie to przez zapytanie tego
    > kto tymi prawami zarzadza.

    A jeśli w ogóle nie było mowy o zezwoleniu na cokolwiek? Jeśli program nie
    ma nawet licencji?

    > Jesli zas autor nie bylby zrzeszony w takim
    > podmiocie (np jakis student co napisal program) to prokurator powinien go
    > odnalezc - jesli mu sie to nie powiedzie to oczywiscie powstaja watpliwosci
    > ktore trzeba na twoja korzysc rozstrzygnac, bo nie da sie ich usunac. A
    > jesli odnajdzie tego goscia to on juz powie - jesli chcialby sklamac to
    > bylbys utopiony skoro sprawa zalatwioan bylaby na gebe miedzy wami i nei
    > bylo by innych dowodow.

    No tak, ale on zna screama, a nie Jana Kowalskiego. Wy go spytacie o Jana
    Kowalskiego, on powie ze nie zna. Nie mowiac juz o tym, ze prawdopodobnie
    nie bedziecie w stanie nawet dotrzec do tej osoby.

    Wyglada wiec na to, ze mimo tego, ze sa watpliwosci w wielu sprawach to
    wcale niekoniecznie sa one rozstrzygane na korzysc podejrzanych, a potem
    oskarzonych.

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1