> > Poza tym ja nie widze innego powodu, dla ktorego zdrowy na umysle
czlowiek
> > mialby preparowac lewe banknoty jak tylko puszczenie ich w obieg.
>
> On nie preparował lewych banknotów... Czemu najpierw nie przeczytałeś
> odpowiedniego postu (był w tym samym wątku)? Chodziło o to, że przy
> wybieraniu większej sumy z banku domagał się od banku poświadczenia,
> jakie banknoty pobrał. Bank to robił w ten sposób, że robił ksero
> (żeby były widoczne numery) i poświadczał. Nie wiem, czemu akurat
> ksero, bo ja się spotkałem raczej z podaniem spisu numerów, no
> ale widocznie co bank to metoda.
> A w tym wszystkim chodziło o to, żeby w razie stwierdzenia, że
> któryś z banknotów jest fałszywy, móc udowodnić, że pochodzi
> on z banku.

W takim razie cofam moje powyzsze zdanie - nie mamy bowiem doczynienia z
czlowiekiem zdrowym na umysle. Art 31 par 1 KK....

pdr
Olo