W dniu 23.04.2013 21:23, Jacek pisze:
> Znajomy dziś mało nie dostał zawału, jak przeczytał zajęcie od komornika
> na ponad 200 tys. zł.

Niech znajomy nauczy się szybciej czytać ;)

> Po dokładniejszym przeczytaniu okazuje się, że dłużnikiem jest kto inny
> (nie spłaca kredytu) i komornik rozsyła chyba po wszystkich jego
> kontrahentach takie zajęcia z żądaniem, aby swoje zobowiązania wobec
> dłużnika wpłacali komornikowi na konto. Ten znajomy nie ma wobec
> dłuznika żadnych zobowiązań, więc dziwi mnie, że komornik bez
> sprawdzenia śle takie straszaki.

Jakiego "sprawdzenia"? Zawierał umowy? Zawiera. Płacił? Płacił. Wszystko
zapłacił? Może tak, może nie. A może coś jeszcze będzie od tamtego
kupował? Też możliwe.

To nie jest straszak tylko informacja, żeby płacić komornikowi a nie
kontrahentowi.

> Wolno mu tak? Bierze w końcu 15% za swoje "czynności", które
> w tym przypadku ograniczają się chyba do
> lizania znaczków pocztowych.

Nerwosolku?