eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKolizja samochodowa - kto winny ? - z innej strony › Re: Kolizja samochodowa - kto winny ? - z innej strony
  • Data: 2007-01-06 07:36:36
    Temat: Re: Kolizja samochodowa - kto winny ? - z innej strony
    Od: "smiechu" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Br, teraz może lepiej:
    Zafascynowany wcześniejszym wątkiem postanowiłem zadać takie pytanie:
    Sytuacja oczywiście teoretyczna ale swego czasu zastanawiałem się nad czymś
    takim:
    Jadę za samochodem w odległości jak się wydaje bezpiecznej tzn przewidując że
    gość ma hiper-ultra-maryna hamulce ale nie da rady zatrzymać się w miejscu, więc
    te 10-15 m na hamowanie przy 100 km/h musi mieć ;-)
    no i sytuacja prawie analogiczna do tej z wątku poniżej tzn gość uderza w inny
    pojazd. Tyle że czołowo więc jego droga hamowania wynosi -5 m (zderzył się z
    cięższym i "przegrał" - nie dał rady go przepchnąć w swoim kierunku).
    Czy takiej sytuacji nie można potraktować jako nagłego pojawienia się obiektu na
    drodze?
    Z moich wyliczeń wynika, że braknie mi do zahamowania 5-10 m.
    Więc w niego wykasztanie.
    Moja wina?
    A pytanie zadaję żeby uzmysłowić, że jeśli przyjąć, że moja wina, to bezpieczną
    odległością jest odległość niezbędna do zahamowania (przy danej prędkości) +
    jakieś 10-20 m (30? 50?).
    Powodzenia życzę i
    Pozdrawiam praktyków i teoretyków
    smiechu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1