eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKlauzule niedozwoloneRe: Klauzule niedozwolone
  • Data: 2013-09-25 23:27:20
    Temat: Re: Klauzule niedozwolone
    Od: "Diabeł" <d...@t...zwarte.posladki> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Kriss" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:l1pab9$u40$1@news.task.gda.pl...
    > Czytam sobie regulamin sklepu internetowego i włos się na głowie jeży :D
    >
    > Sam znalazłem 4 klauzule niedozwolone. Kto da więcej?
    > ____________________________________________________
    ______________________
    > Długość gwarancji określona jest na stornie producenta lub w aukcji
    > produktu.
    > Gwarancji podlegają usterki uniemożliwiające działanie zakupionego towaru.
    > Kupujący zobowiązany jest dostarczyć sprzęt na własny koszt do siedziby
    > firmy na adres: ***********************. Niezbędne jest dołączenie kopii
    > dokumentu zakupu oraz opisu usterki.
    > Po naprawie sprzedający odeśle sprzęt na własny koszt.
    > W przypadku, gdy reklamowany towar okaże się sprawny wszelkie koszty
    > przesyłki pokryje kupujący.
    > Kupujący traci gwarancję w przypadku uszkodzenia mechanicznego sprzętu.
    > W przypadku braku możliwości usunięcia usterki sprzedający zobowiązuje się
    > przekazać sprzęt o identycznych parametrach (chyba, że strony ustalą
    > inaczej) lub zwróci pełną cenę towaru. Koszty przesyłki nie podlegają
    > zwrotowi.


    I wlasnie dlatego, czesc firm w ogole nie daje gwarancji. I wcale im sie nie
    dziwie. Wieksza czesc reklamacji to sa nieuzasadnione reklamacje. Glupi
    klient ktory nie potrafi sobie poradzic z uruchomieniem sprzetu od razu
    uwaza, ze jest zjebany. A jak jest zjebany to co robi? Przychodzi
    zareklamowac i pierdoli pol godziny, ze firma sprzedala mu bubel. Taki
    niedouczony fachura ogole nie dopuszcza do siebie mysli, ze byc moze on sam
    spierdolil urzadzenie lub po prostu nie ma pary aby je poprawnie uruchomic.
    I pozniej pracownik takiej firmy musi przyjac sprzet do reklamacji/serwisu,
    wklepac do systemu, wypisac papier, sprawdzic po to zeby sie okazalo, ze
    dziad jest po prostu niedouczony albo ma dwie lewe rece. Na koncu okazuje
    sie, ze poszlo w pizdu iles tego czasu - czasu ktory mozna byloby poswiecic
    na cos innego. Nie bardzo rozumiem, dlaczego niedouczony klient nie powinien
    zaplacic za nieuzasadniona reklamacje? Dlaczego to sprzedawca ma ponosic
    koszty kolesia ktory zamiast uczyc sie w szkole wolal zbijac baki.

    Dla przykladu pasywny hub USB (dobra jakosc, nie tania chinszczyzna). U
    klienta nie dziala. Przychodzi, pierdoli na goraco - czas 40 minut - japa mu
    sie nie zamyka. Sprawdzam od razu - u mnie dziala. Gosciu zdziwiony bo u
    niego nie dziala. Odlaczam, restartuje sprzet, podlaczam dziala. No to koles
    pierdoli zebym mu powiedzial co jest u niego nie tak. Tlumacze, ze nie
    jestem jasnowidzem i nie mam szklanej kuli i nie wiem co i jak. Gosciu chce
    zeby mu wymienic sprzet. Mowie ok, nie ma problemu - wymienam dla swietego
    spokoju. Gosciu spierdala z firmy - laczny czas 90 minut. Na nastepny dzien
    przylazi i mowi, ze u niego nie dziala i zebym cos zrobil. Mowie oddam kase.
    A gosciu nie bo u niego ma dzialac. Na to kolo ze przyniesie mi sprzet i mam
    mu to uruchomic. Mowie koszt uslugi platny ekstra do 100zl - kolo wielce
    oburzony pierdoli mi, ze mam mu to zrobic za frajer bo jak nie to sie
    zemsci. Powiedzialem mu, ze za 150zl mu uruchomie. Kolo wkurwiony, ze bylo
    100zl, to ja mowie, ze cena skoczyla do 200zl; kolo, ze chce oddac - a ja na
    to, ze oferta nieaktualna. Popierdolil i poszedl - czas? Kolejne 120 minut.
    Cena huba 10zl, dochod 3zł - stracony czas: 210 zasranych minut. Za takie
    cos powinna byc karna oplata x5.
    .
    Wcale sie firmom nie dziwie. Jak maja wiecej takich niedoukow to trzeba
    zatrudniac armie technikow zeby to ogarneli.80% reklamacji jest w ciagu
    pierwszych kilku dni i dotyczy niedzialajacego sprzetu (w ocenie kupujacego
    ktory domaga sie, zeby sprawdzic go od reki). 2% faktycznie nie dziala
    (pomimo, ze oryginalnie zapakowany), pozostale 18% pada po jakims czasie.

    Po czasie okazalo sie, ze kolo mial mase aplikacji, syfow, wirusow i innych
    gowien. W systemie brak bylo widocznych portow USB i dlatego hub nie byl
    widoczny przez XP.

    W klauzulach niedozwolonych powinnien byc zapis o zakazie okazywania przez
    klienta swojej glupoty i ignorancji.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1