eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: KGPN atakuje :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2011-11-28 07:15:12
    Temat: Re: KGPN atakuje :)
    Od: AdamK <a...@g...com>

    On 22 Lis, 22:26, "Maciek." <m...@g...com> wrote:
    > Studiowałem kiedyś... Jeden (pierwszy) semestr... Jakoś tak w 2001 roku?
    >
    > Od lipca br KGPN zawraca mi głowę listami zwykłymi, w których domaga się
    > kasy tytułem zadłużenia wynikającego ze świadczenia usług dydaktycznych.
    > Czynili to "w oparciu o udzielone w dniu 2010-10-25 pełnomocnictwo".
    > 28.07.2011 - 14447 zł
    > 19.08.2011 - 14506 zł
    > Pojechałem do szkoły aby zapytać skąd takie kwoty i w ogóle co ja mam z tym
    > zrobić po 10 latach. Ale najpierw niech mi pokaże jakieś wezwanie do
    > zapłaty, bo sobie nie przypominam aby szkoła miała jakieś roszczenia, gdy
    > skreślała mnie z listy studentów (w 2005 roku bodajże).
    > Pracownik rektoratu:
    > - ta kwota, którą pan tu widzi jest wzięta z sufitu,
    > - jeżeli uważa pan, że jest już za późno na windykację, to proszę napisać do
    > rektora,
    > - a w ogóle to jest nowy właściciel szkoły i próbuje ogarnąć finanse szkoły,
    > bo wcześniej wszystko było prowadzone "na żywioł".
    >
    > W międzyczasie przyszedł list, na kopercie anonimowy, w którym niejaka pani
    > Wioleta Lipińska prosi mnie o pilny kontakt pod nr tel. 22-44-74-002. Takie
    > psychologiczne zagranie, jak mniemam,bo nr tel. należy do KGPN. Ale nie
    > dzwoniłem, bo nie znam się na psychologii.
    >
    > Napisałem pismo, w którym podniosłem zarzut przedawnienia wierzytelności.
    > Nadałem je poleconym w dniu 3.10.2011.
    > 11.10.2011 - 14650 zł (wezwanie ostateczne - przedsądowe)
    >
    > Dziś odebrałem UWAGA! _list_polecony_ od KGPN.
    > Żądają w nim kwoty 1922 zł (tak - tylko tyle) informując, że wierzytelność
    > została zakupiona na zasadzie umowy cesji od tej samej szkoły w dniu
    > 09.11.2011 r.
    >
    > No i teraz nie wiem, czy kupili wierzytelność sporną, czy rektor oszalał,
    > czy mam reklamować na poczcie pismo do rektora, czy mają to wszystko i tak w
    > nosie.
    > Wysłałbym do nich list i wszystko wyjaśnił ale... Kiedyś z KRUKiem było
    > podobnie i pomimo udowodnienia sporności (i przedawnienia) dzwonili,
    > wciskali kit (synonim do "kłamać"), straszyli, itp. Pomogło dopiero
    > przenoszenie korespondencji do przegródki "zwroty". KRUK słał te listy chyba
    > przez 4 lata łącznie, wszystkie zwykłe.
    >
    > Dlatego zastanawiam się, czy jest w ogóle sens reagować i wydawać 6,50 zł na
    > ZPO jeżeli np. procedury wewnętrzne KGPN zakładają, że klienta należy męczyć
    > lat siedem (niezależnie od tego czy mamy rację, czy nie) a jak się nie uda,
    > to i tak mamy to wliczone w koszt prowadzenia wyłu...windykacji.

    Nic się z nimi nie kłóć. Poczekaj aż oddadzą sprawę do sądu, wtedy (na
    urzędowym formularzu) podnieś zarzut przedawnienia i po krzyku.

    AdamK


  • 2. Data: 2012-06-25 11:13:18
    Temat: Re: KGPN atakuje :)
    Od: "M3tz" <m3tzger@WYTNIJ_TOgmail.com>


    Witam!

    Nie wiem dlaczego w ogóle przejmujesz się czymś takim. Jedyna korespondencja którą
    powinieneś potraktować poważnie jest pismo urzędowe z pieczatką sądyu. Reszta to
    makulatura na rozpałke do kominka. Do mnie wysyłali podobne smsy i listy, które
    zlewałem konsekwentnie. Po czasie zadzwoniła jakaś pani, którą wyśmiałem. Tyle było z
    naszej korespondencji.
    --
    Wiadomość wysłana z serwisu Money.pl Zajrzyj na http://msp.money.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1