-
Data: 2004-09-07 22:03:03
Temat: Re: Jeszcze raz Art.278 §2 KK
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik "Piotr" <...@n...chce.spamu.pl> napisał w wiadomości
news:chl74h$ser$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No wlasnie, ale nie poszedlem ukrasc, tylko sciagnalem bo bylo za darmo,
> gdyby trzeba bylo placic to bym tego nie kupil ;) OK, wiem o co chodzi,
> szkoda tylko ze przepisy nie sa jednoznaczne, a ich interpretacja zalezy
> jedynie od humoru wysokiego :(
No tego, to akurat inaczej zinterpretować nie można moim zdaniem.
>
> A jesli tych wersji nie ma tak jak w przypadku windows? Za wersje
studenckie
> tez trzeba placic i to nie malo :(
Wiesz, ale to jest już sprawa właściciela praw autorskich. Inna sprawa, to
ceny tych programów. Ale to już bardziej zagadnienie biznesowe niż prawne.
>
> No nie zupelnie, Kowalski postawil samochod bo domniemal ze jest to
> bezpieczne miejsce dla jego dobra. Policjant ktory zgubi bron nie moze
> powiedziec ze ulica byla lepszym miejscem na przechowywanie pistoletu niz
> kabura.
Ale policjantowi umyślności nie dowiedzież. Przecież celowo tego tam nie
kładł. Tak, czy inaczej zasadniczo cudzego nie wolno ruszać.
>
> Samochod sasiada posiada tablice rejestracyjne, zamek w drzwiach i alarm,
> program pobrany z sieci - nie .
A numer seryjny? To też jest indywidualne określenie tego programu. Wiem, że
nie do końca, no ale przynajmniej z założenia.
>
> Mysle ze co najwyzej Art. 292, chociaz i tutaj jest pewna niekonsekwencja,
> Art. 293 mowi o przepadku rzeczy, a program komputerowy rzecza nie jest.
Ale kodeks akurat to tak nazywa. Przyznam, że po głębszym namyśle dochodzę
do wniosku, ze niezbyt szczęśliwie i bez znajomości rzeczy. No bo faktycznie
program, to jest jakiś twór wirtualny. O ile w wypadku zakupienia programu
na giełdzie sprawa jest o tyle prosta, że można orzec przepadek nośnika
(obecnie najczęściej płyty CD), o tyle w wypadku ściągnięcia z sieci są
problemy. Uczestniczyłem kiedyś w szkoleniu, gdzie przedstawiciele jednej z
agencji dowodzili, że nielegalną kopią programu jest kopia w pamięci
komputera. Osobiście uznałem ich twierdzenie za dowolne. Zresztą nie ja
jeden podniosłem krytyczny głos. Z tym, że akurat z prelegentem dyskutować
się nie dało, bo jego wiedza ograniczała się do znajomości treści
materiałów, które przywiózł. Dość enigmatycznie zasłaniał się jakimiś tam
autorytetami, które podobno było autorami prezentacji.
Zresztą tych kłopotów jest masa w praktyce. Osobiście uważam, że ściganie
osób fizycznych za posiadanie ściągniętych z sieci programów jest cokolwiek
pozbawione sensu.
Po pierwsze przed sądem mogą się one spokojnie bronić nieznajomością rzeczy.
Leży sobie program na serwerze i często nie jest tam napisane, jakie prawa i
kto ma do niego. jeśli jest, to w obcym języku. Pal sześć, jeśli po
angielsku. Ale bywa, że w językach bardzo mało popularnych. Mnie swego czasu
udało się Derive ściągnąć z hiszpańskiego serwera. I o ile sam program
działał w języku angielskim i udało mi się go spolszczyć nawet, to wszystkie
komunikaty są po hiszpańsku. Przyznam, że do chwili obecnej nie wiem na
jakiej zasadzie było to tam. Używałem do zabawy, więc nie będę ukrywał, że
się tym specjalnie nie przejmowałem.
Po drugie przed sądem często może się okazać, że nie da się ustalić sprawcy.
Bo jak w domu jest kilka osób korzystających z komputera, to koń z wozem
temu, kto ustali kto i co ściągnął. A właścicielem komputera jest często
rodzić, który o komputerze wie tyle, że lepiej działa, jak się go do prądu
podłączy. Z reguły winowajca się sam przyznaje. Ale jak się nie przyzna?
Właśnie owa wirtualność tworu, jakim jest program jest często powodem
różnych trudności.
> P.S. W takiej sytuacji jak ta czlowiek zadaje sobie pytanie - dlaczego nie
> zostalem np. "piratem", moglbym zarobic duzo pieniedzy a konsekwencje te
> same. Moze dlatego ze bylem zbyt uczciwy? Uczciwosc juz dzisiaj sie nie
> liczy?
A tu masz wiele racji. Jedynym pocieszeniem dla Ciebie niech będzie fakt, ze
w znanych mi wypadkach sądy nie wymierzały wysokich kar osobom ściągającym
coś sobie z sieci, o ile nie trudniły się rozpowszechnianiem tego.
Największą dolegliwością z reguły była konieczność wyrównania strat
pokrzywdzonym.
Następne wpisy z tego wątku
- 04.10.04 09:54 Gotfryd Smolik news
Najnowsze wątki z tej grupy
- Usiłowanie zabójstwa
- Immatrykulacja...
- Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- "Wyjebongo" 33 i 1/3
- Zastrzelił kolegę
- Sąsiad o aktywistach
- Izrael kontra Hamas
- Korekta faktury Bolt
- Re: Sędzia v. Sędzią prezes SN już zawiadomieniem w prokuraturze
- Czy Sejm RP zahamuje proceder zabijania dla organów?
- Policjant użył broni, na skutek czego jego kolega został ranny.
- znów wrocław
- Re: Antysemici z MTK w Hadze wydali nakazy aresztowania [Izrael odrzuca "fałszywe i absurdalne zarzuty"]
- Dla mr. J.F`a, Trybuna i Wiesiaczka którzy "troszczą" się o państwowe i u których 0 pragmatyzmu
Najnowsze wątki
- 2024-12-02 Usiłowanie zabójstwa
- 2024-11-30 Immatrykulacja...
- 2024-11-28 Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- 2024-11-28 Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- 2024-11-27 "Wyjebongo" 33 i 1/3
- 2024-11-27 Zastrzelił kolegę
- 2024-11-26 Sąsiad o aktywistach
- 2024-11-26 Izrael kontra Hamas
- 2024-11-26 Korekta faktury Bolt
- 2024-11-25 Re: Sędzia v. Sędzią prezes SN już zawiadomieniem w prokuraturze
- 2024-11-24 Czy Sejm RP zahamuje proceder zabijania dla organów?
- 2024-11-23 Policjant użył broni, na skutek czego jego kolega został ranny.
- 2024-11-23 znów wrocław
- 2024-11-23 Re: Antysemici z MTK w Hadze wydali nakazy aresztowania [Izrael odrzuca "fałszywe i absurdalne zarzuty"]
- 2024-11-21 Dla mr. J.F`a, Trybuna i Wiesiaczka którzy "troszczą" się o państwowe i u których 0 pragmatyzmu