eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJest pan "uczestnikiem interwencji"Re: Jest pan "uczestnikiem interwencji"
  • Data: 2023-08-20 19:14:25
    Temat: Re: Jest pan "uczestnikiem interwencji"
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20.08.2023 o 16:03, Kviat pisze:
    > W dniu 20.08.2023 o 14:15, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>
    >> Problem w tym, że kto i w jakim trybie ma na miejscu interwencji
    >> zdecydować, ze legitymowanie jest oczywiście bezzasadne.
    >
    > To nie jest problem.
    > Ma zdecydować policjant.
    > W trybie obowiązującego prawa.
    >
    > Nie istnieje takie prawo, że podstawą do legitymowania jest prawo do
    > legitymowania.
    >
    >> Przecież eskalujecie tylko problem.
    >
    > Eskaluje milicjant bezzasadnie żądając wylegitymowania, podając jako
    > podstawę prawo do legitymowania.
    > Mylisz przyczynę ze skutkiem.
    >
    >> Bo policjant - może i błędnie, bo nikt doskonały nie jest -
    >> zdecydował, ze legitymowanie jest zasadne.
    >
    > Więc skoro błędnie, to eskaluje milicjant, a nie obywatel.
    > Czego znowu nie rozumiesz?
    >
    > Jakim cudem eskaluje obywatel, skoro to milicjant błędnie zdecydował?
    > To co piszesz, to jakiś absurd, gwałt na rozumie i zaprzeczenie logiki.
    >
    >> Inaczej by nie legitymował. No to w odmowa podania danych skończy się
    >> zatrzymaniem, a przy oporze jeszcze użyciem ŚPB. To do niczego mądrego
    >> nie prowadzi.
    >
    > Masz rację, doprowadzanie do państwa policyjnego nie jest mądrym pomysłem.
    >
    > Zakładając, że policjant też człowiek i ma prawo do błędów:
    > skoro jest wyrok sądu, że legitymowanie było bezzasadne, czyli
    > oczywistym jest, że policjant popełnił błąd, to do ilu takich błędów ma
    > prawo policjant?
    > Jakie ponosi konsekwencje po takim wyroku? Ile musi być takich wyroków,
    > żeby policjant w końcu załapał sens swojej pracy?
    >
    > Jeżeli żadnych konsekwencji nie ma, to na chuj obywatelowi taki wyrok?
    > Jaką mam gwarancję, jako obywatel, że ten sam policjant kolejny raz tego
    > błędu nie popełni, skoro "nawet jeśli nie ma racji, to ma rację" i ma
    > prawo do błędów i nawet kiedy nie ma racji skończy się to dla obywatela
    > zatrzymaniem, a przy oporze jeszcze użyciem ŚPB?
    >
    > Jako obywatel, gdybym wiedział, że za bezzasadne legitymowanie
    > funkcjonariusz ponosi konsekwencje (np. po drugim wyroku, no niech
    > będzie po trzecim bezwzględnie wylatuje z roboty, a po pierwszym i
    > drugim po premii i brak awansu przez pięć lat), to nawet by mi do głowy
    > nie przyszło stawiać opór i dyskutować podczas legitymowania.
    >
    > Bo po pierwsze, takie bezzasadne legitymowanie byłoby wyjątkiem (a nie
    > regułą jak obecnie), więc miałbym większe zaufanie do policji i w
    > przypadku nieznaczącego incydentu po prostu bym to olał - miałbym
    > świadomość, że to błąd, a nie celowe represje.
    > A po drugie, miałbym świadomość, że złożenie skargi, czy pójście do sądu
    > z bezzasadnym legitymowaniem (większego kalibru) miałoby większy sens
    > niż marnowanie czasu na dyskusje z niedouczonym kulsonem.
    >
    > Reasumując, jakie konsekwencje obecnie ponosi policjant, który
    > bezzasadnie legitymuje obywatela? I jakie konsekwencje ponosi, gdy ten
    > obywatel odmówił, więc go jeszcze bezzasadnie zatrzymał przy użyciu -
    > bezzasadnie - ŚPB?
    > Chciałbym po prostu wiedzieć, czy ma sens nie stawianie oporu podczas
    > bezzasadnego legitymowania i ma sens składanie skargi lub pójście z tym
    > do sądu.
    >
    > Powrotu do zdrowia życzę.
    > Piotr

    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1