W dniu 2018-07-23 o 14:26, Smok Eustachy pisze:
> W dniu 19.07.2018 o 15:57, Robert Tomasik pisze:
> /../
>> Sądzę,że teren Sejmu nie jest drogą publiczną.

Terenem obok Sejmu przechodzili, chodzili sobie normalni ludzie-
Warszawiacy i NieWarszawiacy kiedy chcieli. Tak jak moga sobie chodzić
naokoło Komendy Stołecznej Warszawy. Sejm to jest budynek użytku
publicznego, a nie schron dla tymczasowych posłów. Dzisiaj są, jutro ich
nie będzie.
Niech sobie jeszcze postawią budę i psa na łańcuchu, żeby ich pilnował.
Może niektórym się wydaje, że dalej są w psychiatryku i muszą być w
zamknięciu?

Toteż czyn należy
>> rozpatrywać raczej bardziej w kategoriach naruszenia przepisów
>> porządkowych.

Może lepiej niech czynem zajmie się Sąd.

> Przede wszystkim wwiezieni "wdarli" się na teren
> ogrodzonej posesji, a to przestępstwo.

To, że ktoś sobie ogrodził naszą polską własność nie należącą tylko do
niego to jest przestępsywo. Przestpstwo wobec narodu polskiego.

> A zanim wjechała na teren sejmu to gdzie była?

Może w d.maryni.


--
animka