eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
  • Data: 2016-11-27 18:49:36
    Temat: Re: Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
    Od: "re" <r...@r...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    Użytkownik "Piotr Gałka"

    > Nie no, dostaje 100%, więcej się nie da jeśli chodzi o możliwość
    > skorzystania z lekarza. Zasiłek już chyba dostaje po 100% z obu, czyli
    > twoje 200%. Ale nie wiem, nie miałem okazji ani nie interesowałem się.
    > Jedna działalność zasadniczo wystarcza by wypełnić dzień. Trochę hobby
    > nie zasługuje na prowadzenie działalności.
    >
    Wyobraź sobie nauczyciela, który chce dorabiać korepetycjami (nie hobby
    tylko życiowa konieczność). Jeśli nie chce robić tego w szarej strefie
    to pozostaje DG. No i od tego musi zapłacić co miesiąc ubezpieczenie
    zdrowotne, choć szkoła już raz za niego płaci.
    ---
    Ale co tu wyobrażać sobie :-) Ja to rozumiem, ale co z tego.

    Ja nie widzę ekwiwalentności w ochronie zdrowotnej do tej drugiej
    płatności dlatego zgadzam się z rozumieniem tego jako podatku (co chyba
    Ty zakwestionowałeś w wypowiedzi Artura).
    ---
    Ale czemu jej nie widzisz ? Przecież płaconym składkom chorobowym odpowiada
    ekwiwalent.


    > Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
    > wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
    > ---
    > Chyba nie ogarniam, ale możesz mieć rację

    Chodziło mi o to, że o ile wiem (głowy nie dam) to w szachy z
    człowiekiem wygrały algorytmy. Komputer przystępując do gry "wiedział"
    tylko tyle ile mu programiści wpisali. Wygrał możliwością szybkiej
    analizy wszystkich możliwych kombinacji na wiele ruchów do przodu. Jakby
    kto chciał to dało by się dokładnie prześledzić i ustalić dlaczego
    komputer wykonał każdy ruch. Chyba.

    Jeden raz w życiu grałem w Go i było to ponad 30 lat temu. Wydaje mi
    się, że błędny ruch w szachach widać najdalej po 3 kolejnych ruchach, a
    w Go błąd może być widoczny dopiero po kilkudziesięciu, a może kilkuset
    ruchach.
    Z Go był podobno problem liczby kombinacji jakie trzeba by
    przeanalizować. Ona bardzo szybko przekracza liczbę wszystkich atomów we
    Wszechświecie - nie da się zrobić odpowiednio dużej pamięci.
    W Go wygrała maszyna samoucząca się. Najpierw przeanalizowała mnóstwo
    partii mistrzów, potem rozegrała sama ze sobą miliony partii i jakoś
    oceniała swoje działania. Nie znam się na uczeniu maszynowym. W każdym
    razie to co maszynie pozwoliło wygrać to nie napisane przez człowieka
    algorytmy tylko "zgromadzone doświadczenie".
    Na co dzień zajmuję się projektowaniem urządzeń. Do tego potrzebna jest
    wiedza i doświadczenie. Ten komputer od szachów miał wiedzę, a ten od Go
    ma i wiedzę i doświadczenie.
    ---
    No tak, ale co to ma do naszych podatków ? :-)

    Te algorytmy szachowe przecież we wstępnej fazie gry nie znajdowały wygranej
    tylko szukały lepszych strategicznie pozycji, czyli doświadczenie.

    Ja Cię interesuje rozprawka na temat zastępowania ludzi przez maszyny to
    zarzuć sobie w wyszukiwarce "Tragedia pralnicza" Lem'a z lat 50-tych
    poprzedniego wieku.

    Nie wiem co jest potrzebne do dokonywania wynalazków, ale projektanci
    według mnie już wkrótce będą mogli być zastąpieni przez komputery i samo
    zrobienie tego będzie szybsze i łatwiejsze niż zastąpienie ludzi przy
    liniach produkcyjnych. Każdego robota trzeba zbudować, a program
    projektujący wystarczy skopiować na kolejny komputer, a odpowiednie
    komputery prawdopodobnie już istnieją - tylko kwestia dopracowania
    uczenia maszynowego. A może jeden komputer będzie mógł być jednocześnie
    10...100 projektantami.

    To jest grupa o prawie. Wydaje mi się, że żaden człowiek nie może znać
    wszystkich aktów prawnych i znać historii wszystkich orzeczeń. Dla
    komputera to żaden problem.
    ---
    Nadal nie widzę związku :-)

    Komputery mogą pamiętać wszystkie akty prawne, ale sens tych aktów nie jest
    znany nawet z wszystkich orzeczeń o ile w ogóle to wszystko ma sens a nie
    jest zwykłym przekładem "co autor miał na myśli" i np na przestrzeni lat
    zmienia się. Sztywne reguły prawa nie mają sensu skoro prawo tworzą
    jednostki niekoniecznie logiczne a nawet doświadczone tylko zwykli
    karierowicze, którym nie chce się pracować więc na cudzym koniu
    (społeczeństwo) jeżdżą. W ogóle nie ma sensu tworzenie prawa dla wszystkich
    bo nie wszyscy mają takie same cele życiowe.

    Projektowanie jest znajdywaniem użytecznych społecznie celów i
    przygotowaniem do ich realizacji. Jak komputer miałby wymyśleć co jest
    społecznie użyteczne ?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1