On Wed, 19 May 2004, Bartek Gliniecki wrote:

>+ Gotfryd Smolik news wyskrobał(a):
>+ > Przecież lokale zostaną jaki są. Do podziału są częsci wspólne,
>+ > tylko i wyłącznie IMO.
>+
>+ W praktyce tak, ale... Art. 3 ust. 1 ustawy o własności lokali: "(...) Nie
>+ można żądać zniesienia współwłasności nieruchomości wspólnej, dopóki trwa
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Zniesienia. Jak na mój gust - nie można "sprzedać budynku nie sprzedając
lokali", czyli doprowadzić do stanu że "ktoś" ma budynek - a "ktoś" ma
w tym budynku lokal i nie ma prawa do budynku :)

>+ odrębna własność lokali".
>+ A współwłasność części wspólnej wypadałoby znieść jak chce się dokonać jej
>+ podziału.

Jak na razie nie powołałeś się na zakaz podziału współwłasności
i wyrażam nadzieję że takiego nie ma :) (zeznaję: "ja nie widzę" !)

[...]
>+ > Chiałbyś żeby twój sąsiad miał (ułamkowe) prawo do twojego mieszkania
>+ > w zamian za teoje prawo do jego mieszkania ?? [...]
[...]
>+ Domyślam się, że to karkołomny trochę pomysł, ale tą odrębną własność lokali
>+ trzeba znieść żeby zacząć coś dzielić.

Hm...
A może by tak jednak dalej w ustawie poczytać ?
Co byś powiedział na taki tekst:
+++
Art. 5. [ Podział nieruchomości ]
[...]
2. Jeżeli powierzchnia gruntu jest zabudowana więcej niż jednym budynkiem
mieszkalnym, a przynajmniej w jednym z nich wyodrębniono własność lokalu,
podziału nieruchomości polegającego na wydzieleniu z dotychczasowej
nieruchomości dwóch lub więcej zabudowanych działek budowlanych dokonuje
się zgodnie z przepisami ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce
nieruchomościami (Dz. U. z 2000 r. Nr 46, poz. 543).
---

...hę ??

Bo ja bym jednak był przeciw dawaniu prawa do swojego mieszkania
wszystkim współwłaścicielom, szczególnie jak bym mieszkał w 1234
lokalowym blokowisku :)

pozdrowienia, Gotfryd