Użytkownik Dante napisał:
> Użytkownik "Garland Greene" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
>
>>witam
>>
>>poszukuję treści certyfikatu ISO 9002.
>>wiem, że jest odpłatna, ale w odpowiednich czytelniach można uzyskać
>>to darmowo, więc może ktoś ma coś takiego i użyczyłby mi poprzez
>>internet ?
>>Najbardziej zależy mi na gwarancjach oraz serwisie jaki zapewnia ten
>>certyfikat.
>
>
> żadnych gwarancji nie daje, to jest raczej forma zobowiazan do wykonania
> okreslonej jakosci produktow czy tez usug wg okreslonych procedur
>

Tere fere ku ku... jakość produktów??? To norma dotycząca *zarządzania
jakością* a nie *zachowania jakości*.
Wystarczy trochę o normie poczytać. Ma ona na celu poinformowanie mnie,
czy mój produkt jest dobry czy zły i czy opowiada klientom czy nie. Ale
jeżeli jest zły, to norma nie daje odpowiedzi jak to naprawić.

Turlam się po podłodze na widok tych wszystkich reklam co to "jakość
naszego produktu potwierdza certyfikat ISO 9001".
Tyle że ten certyfikat z jakością produktu nie ma większego związku.
Mówiąc inaczej - można dostać certyfikat ISO 9001 nawet jak się
produkuje grzebienie bez zębów, byle bylibyśmy świadomi że takie
grzebienie są wybrakowane. Procedury systemu zarządzania jakością muszą
nam dostarczyć informacji że grzebień bez zębów jest do d... Ale wcale
nie muszą dać odpowiedzi jaki grzebień byłby prawidłowy.

Cale to iso to kolejna biurokratyczna czapka. Wymysł z serii
zunifikowanej instrukcji obsługi drabiny czy standardowych wymiarów
ogórka. Czy ogórek o długości 20 cm jest smaczniejszy od tego o długości
19cm? Ale ogórek o długości 20cm spełnia normy a ten 19-centymetrowy nie.
I tak właśnie działa ISO 9001

Maddy (żeby nie było - pełnomocnik do spraw jakości z łapanki)

--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl