ben rzecze:
[..]
> przypadku działań Policji i snuć w nieskończoność wizję państwa policyjnego.

Pisałem już o tym wielokrotnie - nie chodzi o sam fakt popełnienia przestępstwa
przez jakiegoś *pojedyńczego* policjanta bo czarne owce są wszędzie.
I tu się z Tobą zgadzam, że czarne owce nie plugawią całej grupy.
Niestety nie w tym jest problem.
Problemem jest przyzwolenie reszty, na takie rzeczy!
Powszechne "ślepnięcie", odwracanie głowy, czy wreszcie nawet zwykłe zmowy całych
grup policjantów!
Do tego dochodzi cała reszta - sądy, które zawsze przyklepują to co podłoży
prokuratura, a wiarę dadzą policjantowi a nie cywilowi, uchwalanie policyjnego
prawa ograniczającego podstawowe swobody obywatelskie, wreszcie systematyczne
i celowe działania policji polegające na nękaniu młodych ludzi naruszające ich
swobodę i godność! Polecam doskonały artykuł na ten temat w jednym z tygodników.
Nie pomnę teraz czy to było Wprost, Polityka, czy Newsweek.
Po kiego to robią? Czemu ma służyć to ciągłe i debilne podgrzewanie kotła?

Możesz mi powiedzieć jak inaczej to wytłumaczyć niż budowaniem państwa policyjnego?

pozdrawiam
Arek

--
http://www.elita.pl/arek