Użytkownik "Magik" <w...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c37t5v$sgr$1@news.onet.pl...
> Witam
> właśnie sie dowiedziałem ze bliska mi osoba została zgwałcona, gwałt miał
> miejsce dawno bo prawie rok temu został dokonany na 16 letniej dziewczynie
> przez 17-18 letniego chłopaka. Gwałt nie został nigdzie zgłoszony. mam
takie
> pytanie czy mozna jeszcze cos próbować zdziałać gdzieś to zgłośić, czy
> pozostaje zwykłe spuszczenie wpierdolu temu komuś????
>
> za udzielone informcje z góry dziekuję
> pozdrawiam -Magik

Co rozumiesz przez ,,gwalt'' ? Wbrew pozorom jest to dosc
istotne. Przestepstwo z art. 197 §1 jest scigane na wniosek
i gdy pokrzywdzona ( lub jej przedstawiciel ustawowy ) takiego
nie zlozy organy scigania , nawet wiedzac o przestepstwie nie moga
nic zrobic. Uplyw czasu jaki minal od chwili popelnienia czynu ma pewne
znaczenie , lecz nie popadalbym w pesymizm. Oczywiscie po takim okresie
czasu nie ma mowy o obdukcjach itp , lecz pozostaja jeszcze inne dowody,
w tym najwazniejszy - zeznania pokrzywdzonej. Od Sadu zalezy ocena ich
wiarygodnosci zwlaszcza w kontekscie faktu , ze do zawiadomienia
o przestepstwie minal rok. Sad oceni , czy pokrzywdzona ma powody , aby
falszywie oskarzac ( zemsta , konflikt , jakies wzgledy finansowe ) oraz to
czy znajduje logiczne wytlumaczenie fakt , ze do tej pory nie zawiadomila
organow scigania ( wstyd , obawa przed oskarzonym ). Zaden przepis nie
naklada obowiazku aby dokonala takiego zgloszenia ( zalezy to od niej)
ja i nie ogranicza go terminem ( poza przedawnieniem ).
Pozdr