W dniu 27.08.2021 o 15:51, J.F pisze:

>> Koczowania w strefie granicznej chcesz traktować jako "wjazd do kraju"?
> Nie mowie o koczowaniu, tylko o przekraczaniu granicy.
> Piechota, albo pojazdem, aby byl wjazd.

Nielegalne przekroczenie granicy nie jest wjazdem. Ustawa opisuje, jak
sie odbywa wjazd - przede wszystkim w miejscu wyznaczonym.
>
>> Zaproś ich na oficjalne przejście i tam niech wjadą/wejdą.
> A powyzej jest mowa o oficjalnym przejsciu, czy niekoniecznie?
> Jest za to mowa o kontroli granicznej, czyli musi byc straznik i
> kontrola :-)
> Wystarczy, ze straznik w poblizu granicy dokumentow zaząda? :-)

Oczywiście! :-) Wystarczy, że przez granicę zapyta o imię i już uchodźca
moze się czuć skontrolowany :-)

>>> czyli trzeba przeskoczyc plot, dac sie zlapac, i juz mozna skladac.
>> Chyba że straż graniczna złośliwie nie aresztuje i nie zaprowadzi
>> do odpowiedniej placówki.
> To wtedy patrz nizej.

Mogą przy użyciu ŚPB zapobiec popełnieniu przestępstwa.

>> Nie piszą też że koczowanie na granicy jest pobytem który
>> uprawnia do .... .
>
> Ja tam ciagle nie wiem, jak to "na granicy" wyglada.
> Jest jakas linia graniczna, plot na niej, oni ja przekroczyli,
> czy nie i koczuja na Bialorusi ?

Przecież ktos tu już dawał link. Masz słupy co kawałek wyznaczające
granicę i pas drogi granicznej, na który nie wolno wchodzić.


--
Robert Tomasik