Maciej Muran wrote:
> Świetnie. A czy mogę zgłaszać ja i potem brać udział w całym postępowaniu
> jeśli sprawa nie dotyczy mnie bezpośrednio ale członka najbliższej rodziny?
> Krótko mówiąc osoba poszkodowana ma już tyle lat, że zwyczajnie nie ma sił
> ani nerwów na wizyty w komisariatach itp. miejscach. Ja zaś dysponuję sporą
> ilością informacji na temat sprawcy, które po prostu mogłyby pomóc (o ile
> nie załatwić sprawę w 75%) w rozwiązaniu kwestii.
> Czy da się w jakiś sposób upoważnić mnie do zajęcią się sprawą? Chcę ścignąć
> odrobinkę tego cwaniaczka a nie chcę aby osoba poszkodowana przeżywała
> dodatkowe stresy. Jeden zawał wystarczy...

Zgłosić możesz, ale twoje prawa jako zawiadamiającego kończą się na
prawie do złożenia zażalenia na bezczynność prokuratury. Poza tym
będziesz mógł być świadkiem. Niestety nie możesz byc pełnomocnikiem
pokrzywdzonego, a i bez jego (dwukrotnego)przesłuchania pewnie się nie
obędzie.

KG